Aktualności

Parczew: Nieudana ucieczka

Data publikacji 13.10.2009

Parczewscy policjanci zatrzymali trzech młodych mężczyzn, którzy jadąc dziś fiatem nie zatrzymali się do kontroli drogowej. Ich ucieczka przed patrolem zakończyła się na przydrożnej barierce. Młodzieńcy zostali zatrzymani po tym, jak pieszo rzucili się do ucieczki. Zarówno 19-latek jak i jego koledzy w wieku 21 i 24 lat byli nietrzeźwi. Teraz młodzi mężczyźni czekają w policyjnym areszcie na dalsze decyzję prokuratora...

Parczewscy policjanci zatrzymali trzech młodych mężczyzn, którzy jadąc dziś fiatem nie zatrzymali się do kontroli drogowej. Ich ucieczka przed patrolem zakończyła się na przydrożnej barierce. Młodzieńcy zostali zatrzymani po tym, jak pieszo rzucili się do ucieczki. Zarówno 19-latek jak i jego koledzy w wieku 21 i 24 lat byli nietrzeźwi. Teraz młodzi mężczyźni czekają w policyjnym areszcie na dalsze decyzję prokuratora. 
 
            Do zdarzenia doszło dzisiaj po godz. 01.30. Na ul. Kolejowej w Parczewie policjanci zauważyli fiata tipo, którego jazda wskazywała na to, że za kierownicą może siedzieć pijany kierowca.  Funkcjonariusz wydał sygnał latarką do zatrzymania pojazdu. Auto się jednak nie zatrzymało. Kierowca tylko przyspieszył zmierzając w kierunku ronda Męczenników Majdanka. Stróże prawa ruszyli za nimi w pościg. Na chwilę samochód zniknął im z pola widzenia. Pościg nie trwał długo. Kierowca fiata nie długo cieszył się wolnością. Po chwili pędzące auto wjechało na chodnik i uderzyło w barierkę  tuż przy jednej ze szkół.
Gdy policjanci dojechali do tego miejsca zauważyli, że z rozbitego pojazdu wysiada trzech młodzieńców, którzy kierują się do ucieczki.  Pogoń za uciekinierami nie trwała długo. Po kilku minutach cała trójka znalazła się w ich rękach.   Uciekinierami okazali się mieszkańcy Parczewa:  21-letni Kazimierz J. 24 letni Tomasz G. oraz 19 letni Kamil H. Wynik badania stanu trzeźwości wskazał u pierwszych dwóch mężczyzn około 2 promili alkoholu w organizmie, u 19-latka zaś – 0,2 promila.  
Mężczyźni zostali zatrzymani w policyjnym areszcie. Żaden z nich nie przyznaje się do kierowania samochodem.  Teraz młodzieńcy  czekają na decyzję prokuratora.

A.K.
 
 
 
 
 
 
Powrót na górę strony