Aktualności

Włodawa: Napad, którego nie było

Data publikacji 14.09.2009

W sobotę wieczorem dyżurny włodawskich policjantów otrzymał telefoniczne zgłoszenie o napadzie na 18 letniego mieszkańca woj. podkarpackiego. Ze zgłoszenia wynikało, że do przestępstwa miało dojść w Okunince, w wyniku którego skradziono samochód Opel Vectra, który następnie porzucono w stanie uszkodzonym przy jednym z barów. Auto stanowiło własność kolegi pokrzywdzonego ? również mieszkańca województwa podkarpackiego.

W sobotę wieczorem dyżurny włodawskich policjantów otrzymał telefoniczne zgłoszenie o napadzie na 18 letniego mieszkańca woj. podkarpackiego. Ze zgłoszenia wynikało, że do przestępstwa miało dojść w Okunince, w wyniku którego skradziono samochód Opel Vectra, który następnie porzucono w stanie uszkodzonym przy jednym z barów. Auto stanowiło własność kolegi pokrzywdzonego – również mieszkańca województwa podkarpackiego.
 
 
            Policjanci po informacji pojechali na miejsce. Ustalili, że pokrzywdzony 18 latek był pod działaniem alkoholu – badanie wykazało w jego organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Z jego relacji wynikało, że samochód był zaparkowany w pobliżu jeziora. Jak twierdził, gdy udał się do auta po drodze został zaatakowany przez grupę 4-5 mężczyzn, którzy pobili go w następstwie czego stracił przytomność. Gdy ocknął się stwierdził, że napastnicy zrabowali kluczyki do samochodu – auta również nie było w miejscu gdzie je uprzednio zaparkowano. O zdarzeniu tym chłopak powiadomił właściciela auta – dopiero wtedy powiadomiono Policję.
 
            Samochód znaleziono porzucony pod jednym z lokali - miał uszkodzona karoserię. Policjanci zaczęli podejrzewać, że zdarzenie miało zupełnie inny przebieg.  Funkcjonariusze zaczęli szczegółowo wyjaśniać wszystkie okoliczności zdarzenia. Okazało się, że żadnego napadu nie było.
 
           Policjanci ustalili, iż 18 latek wymyślił całe zdarzenia po tym jak uszkodził auto. Będąc pod działaniem alkoholu rzekomy napadnięty wsiadł do auta i zaczął nim jechać obwodnicą jeziora Białego. Na łuku drogi stracił on panowanie nad pojazdem – zjechał na pobocze gdzie uderzył w metalowe ogrodzenie jednego z barów. W celu uniknięcia odpowiedzialności za swój czyn chłopak zmyślił napad. Teraz odpowie on karnie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i kierowanie bez uprawnień gdyż jak się okazało w ogóle nie posiada on prawa jazdy.
             
A.W.
 
Powrót na górę strony