Puławy: O "włos" od katastrofy na K-17
Przez blisko 6 godzin zamknięta była krajowa siedemnastka. W miejscowości Strzyżowice rozpędzony samochód ciężarowy z butlami z gazem najechał na tył osobowej hondy, a następnie w busa z 16 pasażerami. W wyniku wypadku zostało rannych 6 osób w tym najciężej 2,5 letni pasażer hondy. Policjanci ustalają okoliczności wypadku.
Przez blisko 6 godzin zamknięta była krajowa siedemnastka. W miejscowości Strzyżowice rozpędzony samochód ciężarowy z butlami z gazem najechał na tył osobowej hondy, a następnie w busa z 16 pasażerami. W wyniku wypadku zostało rannych 6 osób w tym najciężej 2,5 letni pasażer hondy. Policjanci ustalają okoliczności wypadku.
Do zdarzenia doszło wczoraj przed godziną 14:00 na drodze K-17 w miejscowości Strzyżewice. Jak ustalili policjanci na tył osobowej hondy, której kierowca wykonywał manewr skrętu w lewo najechał z dużą prędkością samochód ciężarowy z przyczepą załadowaną butlami z gazem. W wyniku uderzenia przyczepa z butlami przewróciła się sunąc około 150 metrów w kierunku Ryk uderzając w jadący z naprzeciwka bus Mercedes Sprinter. Po zderzeniu butle z gazem rozsypały się po drodze na długości około 200 metrów powodując kolejne zagrożenie.
Butle zostały zabezpieczone przez jednostki straży pożarnej. W wyniku wypadku zostało rannych 6 osób. Kierująca hondą 21 latka i jej 2,5 syn zostali w stanie ciężkim odtransportowani helikopterem do szpitala w Lublinie.
3 inne osoby trafiły do szpitali w Rykach i Puławach. Jedna osoba została opatrzona na miejscu i nie wymagała hospitalizacji. W chwili obecnej najcięższy jest stan dziecka, które odniosło liczne obrażenia i złamania.
Policjanci zorganizowali objazd przez miejscowość Ułęż. Droga K-17 przez blisko 6 godzin była zamknięta dla ruchu.
M.K.