Lublin: Dzięki wzorowej postawie świadka złodziej trafił do aresztu
Data publikacji 13.08.2009
Dzięki wzorowej postawie mieszkańca Lublina już po kilku minutach policjanci z V Komisariatu w Lublinie zatrzymali złodzieja, który ukradł kobiecie torebkę i próbował uciec. Jak się okazało zatrzymany 37-latek ma na swoim koncie nie jedno takie przestępstwo. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna dopuścił się 9 podobnych kradzieży. 37-latek trafił do policyjnego aresztu. Wkrótce zajmie się nim prokurator. Za kradzieże grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Dzięki wzorowej postawie mieszkańca Lublina już po kilku minutach policjanci z V Komisariatu w Lublinie zatrzymali złodzieja, który ukradł kobiecie torebkę i próbował uciec. Jak się okazało zatrzymany 37-latek ma na swoim koncie nie jedno takie przestępstwo. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna dopuścił się 9 podobnych kradzieży. 37-latek trafił do policyjnego aresztu. Wkrótce zajmie się nim prokurator. Za kradzieże grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj po godzinie 09:00 policjanci z V Komisariatu podczas patrolowania lubelskiego Czechowa usłyszeli w radiostacji komunikat. Dyżurny przekazywał informację, że w rejonie ulicy Radzyńskiej sprawca ukradł starszej kobiecie torebkę i ucieka w kierunku osiedla. Dyżurny podał również rysopis sprawcy.
Po kilku minutach funkcjonariusze z „piątki” podczas penetracji terenu zauważyli mężczyznę odpowiadającego podanemu rysopisowi. Ten na widok oznakowanego radiowozu próbował uciekać. Po kilkunastu metrach został zatrzymany. Policjanci podali komunikat, że zatrzymali najprawdopodobniej sprawcę kradzieży.
Po kilku minutach funkcjonariusze z „piątki” podczas penetracji terenu zauważyli mężczyznę odpowiadającego podanemu rysopisowi. Ten na widok oznakowanego radiowozu próbował uciekać. Po kilkunastu metrach został zatrzymany. Policjanci podali komunikat, że zatrzymali najprawdopodobniej sprawcę kradzieży.
Mężczyzna w chwili zatrzymania nie potrafił policjantom powiedzieć co robi w tym miejscu i dlaczego na ich widok próbował uciekać. Policjanci sprawdzili jego dane. Okazał się nim 37-letni Maciej Ł. – mieszkaniec Lublina. W tym samym czasie do policjantów zgłosił się świadek. Mężczyzna poinformował funkcjonariuszy, że gdy był na spacerze z psem usłyszał krzyk kobiety. Po chwili zauważył uciekającego mężczyznę. Postanowił pobiec za nim. W czasie ucieczki sprawca wyrzucił portfel. Mężczyzna w tym czasie informował telefonicznie dyżurnego gdzie ucieka sprawca i jak jest ubrany. Dzięki takiej postawie sprawca już po kilku minutach od kradzieży był w rękach „stróżów prawa”.
Zatrzymany 37-latek trafił do policyjnego aresztu. Policjanci, którzy zatrzymali mężczyznę podejrzewali, że może być on sprawcą innych podobnych kradzieży. Jak się okazało mieli nosa. Sprawę przekazali swoim kolegom z pionu kryminalnego V komisariatu.
Po kilku godzinach policjanci wiedzieli, że mężczyzna ma na swoim koncie nie jedno przestępstwo. W sumie ustali, że 37-latek może być sprawcą dziewięciu innych podobnych kradzieży. Kryminalni ustalili, że 37-latek działał na terenie całego Lublina. Głównie na swoje ofiary wybierał starsze kobiety. Podbiegał, wyrywał torebki lub siatki i uciekał.
Mężczyzna już usłyszał zarzuty kradzieży. Podczas przesłuchania przyznał się i tłumaczył policjantom, że wyrywał głównie siatki i reklamówki licząc, że wewnątrz będzie portfel z pieniędzmi. Dziś czeka go spotkanie z prokuratorem, który podejmie decyzję o jego dalszym losie. Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
J.D.