Aktualności

Parczew: Awanturnik zatrzymany

Data publikacji 27.07.2009

Właścicielka restauracji w Parczewie poprosiła parczewskich policjantów o pomoc w powstrzymaniu męża demolującego lokal. Podczas interwencji Stanisław Z. znieważył oraz naruszył nietykalność cielesną policjantów. Jeden z mundurowych z obrażeniami nadgarstka trafił do szpitala. Stanisław Z. został zatrzymany w policyjnym areszcie. Za swoje czyny odpowie przed sądem. Grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.

Właścicielka restauracji w Parczewie poprosiła parczewskich policjantów o pomoc w powstrzymaniu męża demolującego lokal. Podczas interwencji Stanisław Z. znieważył oraz naruszył nietykalność cielesną policjantów. Jeden z mundurowych z obrażeniami nadgarstka trafił do szpitala. Stanisław Z. został zatrzymany w policyjnym areszcie. Za swoje czyny odpowie przed sądem. Grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.
            Do zdarzenia doszło wczoraj po godz. 9.00. Właścicielka restauracji w Parczewie powiadomiła parczewskich policjantów, że mąż znajdujący się pod wpływem alkoholu demoluje wyposażenie restauracji i nie chce opuścić lokalu. 
            Po przybyciu na miejsce mundurowi zastali poprzewracane fotele, stół oraz rozbity telefon komórkowy. Na kanapie leżał mąż pani Patrycji,  37 – letni Stanisław Z. Gdy policjanci wydawali mu polecania do opuszczenia restauracji, nagle Stanisław Z. chwycił dzielnicowego za mundur i odepchnął go do tyłu. Awanturnik był bardzo agresywny wobec policjantów, przy tym używał w stosunku do nich słów wulgarnych i obelżywych. Mimo to policjanci uspokoili pieniacza, ale nie na długo.
            Kilka minut później gdy właścicielka lokalu Patrycja Z. okazywała policjantom dokumenty świadczące, że jest właścicielem lokalu, Stanisław Z. ponownie rzucił się na dzielnicowego. Chwycił go za mundur i zaczął go szarpać. Policjanci po obezwładnieniu awanturnika odprowadzili go do miejscowej Komendy. Podczas zatrzymania Stanisława Z. obrażeń nadgarstka doznał jeden z funkcjonariuszy. 
            Na komendzie mundurowi ustalili stan trzeźwości awanturnika – miał 1,9 promila alkoholu w organizmie. Został osadzony w policyjnym areszcie do dyspozycji prokuratora. Za swoje czyny odpowie przed sądem. Grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.
A.K.
 
Powrót na górę strony