Zamość: Porwał go jednoręki bandyta
Data publikacji 07.07.2009
19-latek z gm. Szczebrzeszyn z obawy przed reakcją rodziny na stratę pieniędzy zawiadomił policję o przestępstwie którego nie było. Jak twierdził młodzieniec, padł on ofiarą porwania i rozboju w trakcie którego napastnicy skradli mu 200 zł. Jak się okazało w rzeczywistości to nie porywacze a "jednoręki bandyta" zabrał mu gotówkę. 19-latek już usłyszał zarzuty. Teraz za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie przez 6 miesięcy nieodpłatnie będzie pracował na cele społeczne
-
załącznik
19-latek z gm. Szczebrzeszyn z obawy przed reakcją rodziny na stratę pieniędzy zawiadomił policję o przestępstwie którego nie było. Jak twierdził młodzieniec, padł on ofiarą porwania i rozboju w trakcie którego napastnicy skradli mu 200 zł. Jak się okazało w rzeczywistości to nie porywacze a "jednoręki bandyta" zabrał mu gotówkę. 19-latek już usłyszał zarzuty. Teraz za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie przez 6 miesięcy nieodpłatnie będzie pracował na cele społeczne.
Wczoraj do dyżurnego zamojskiej komendy zgłosił się 19-letni mieszkaniec gm. Szczebrzeszyn. Młodzieniec informował, że tego dnia padł ofiarą porwania i rozboju. Jak wynikało z jego zawiadomienia, wczoraj przed południem na ul. Szczebrzeskiej w Zamościu został schwytany przez trzech nieznanych mu mężczyzn. Nieznajomi przeszukali mu odzież, zabrali portfel a następnie wsadzili go do bagażnika czarnego volkswagena golfa. Jak twierdził, oprawcy oswobodzili go w okolicach dworca kolejowego, oddając mu portfel z dokumentami. Brakowało jedynie gotówki w kwocie 200 zł. Na koniec mężczyźni zagrozili mu pobiciem w przypadku zawiadomienia o zdarzeniu policji.
Rozwikłanie sprawy tajemniczego porwania i utraty gotówki nie zajęło zamojskim kryminalnym dużo czasu. Jak się okazało 19-latek wymyślił całą historię z obawy przed rodzinnym gniewem. Jak ustalili policjanci 200 zł nie zabrali mu nie porywacze a "jednoręki bandyta" w jednym z zamojskich lokali. Młodzieniec przegrał tam całą otrzymaną od dziadka gotówkę.
Wczoraj 19-latek usłyszał zarzuty zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Młodzieniec wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze 6 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne.
Wczoraj do dyżurnego zamojskiej komendy zgłosił się 19-letni mieszkaniec gm. Szczebrzeszyn. Młodzieniec informował, że tego dnia padł ofiarą porwania i rozboju. Jak wynikało z jego zawiadomienia, wczoraj przed południem na ul. Szczebrzeskiej w Zamościu został schwytany przez trzech nieznanych mu mężczyzn. Nieznajomi przeszukali mu odzież, zabrali portfel a następnie wsadzili go do bagażnika czarnego volkswagena golfa. Jak twierdził, oprawcy oswobodzili go w okolicach dworca kolejowego, oddając mu portfel z dokumentami. Brakowało jedynie gotówki w kwocie 200 zł. Na koniec mężczyźni zagrozili mu pobiciem w przypadku zawiadomienia o zdarzeniu policji.
Rozwikłanie sprawy tajemniczego porwania i utraty gotówki nie zajęło zamojskim kryminalnym dużo czasu. Jak się okazało 19-latek wymyślił całą historię z obawy przed rodzinnym gniewem. Jak ustalili policjanci 200 zł nie zabrali mu nie porywacze a "jednoręki bandyta" w jednym z zamojskich lokali. Młodzieniec przegrał tam całą otrzymaną od dziadka gotówkę.
Wczoraj 19-latek usłyszał zarzuty zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Młodzieniec wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze 6 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne.
J.K.