Tomaszów Lubelski: Niechlubny promilowy rekordzista
Ponad 4 promile alkoholu w organizmie miał rowerzysta, który wczoraj wpadł w ręce policjantów. Mężczyzna na widok radiowozu zjechał na pobocze a następnie w przydrożne zarośla. Na szczęście nic mu się nie stało. Teraz za jazdę w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem. Za to przestępstwo grozi kara jednego roku pozbawienia wolności
Ponad 4 promile alkoholu w organizmie miał rowerzysta, który wczoraj wpadł w ręce policjantów. Mężczyzna na widok radiowozu zjechał na pobocze a następnie w przydrożne zarośla. Teraz za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem. Za to przestępstwo grozi kara jednego roku pozbawienia wolności.
Wczoraj po południu w miejscowości Polanówka (gm. Krynice) policjanci z Rewiru Dzielnicowych w Tarnawatce zauważyli jadącego „wężykiem” rowerzystę. Funkcjonariusze zobaczyli także, że mężczyzna na widok policyjnego radiowozu zjechał na pobocze a następnie w przydrożne zarośla. Na szczęście nic mu się nie stało.
Policjanci wyciągnęli rowerzystę z zarośli i przeprowadzili badanie jego stanu trzeźwości. Jak się okazało, 48-letni mieszkaniec gm. Krynice miał ponad 4,1 promila alkoholu w organizmie. Teraz mężczyzna za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem. Za to przestępstwo grozi kara jednego roku pozbawienia wolności.
I.S.