Aktualności

Kraśnik: Zdążyli przed zmrokiem

Data publikacji 10.05.2009

Liczna ekipa kraśnickich policjantów i strażaków poszukiwała w piątek 4-letniej dziewczynki, która wyszła z psem na spacer. Z ustaleń wynikało, że dziecko kierowało się stronę lasu. Na szczęście dziecko zostało odnalezione jeszcze przed zapadnięciem zmroku. Pół godziny od zgłoszenia, przebiegającą przez jezdnię 4-latkę i jej czworonoga zauważył komendant kraśnickich policjantów. Dziewczynka cała i zdrowa wróciła do domu.

Liczna ekipa kraśnickich policjantów i strażaków poszukiwała w piątek 4-letniej dziewczynki, która wyszła z psem na spacer.  Z ustaleń wynikało, że dziecko kierowało się stronę lasu. Na szczęście dziecko zostało odnalezione jeszcze przed zapadnięciem zmroku. Pół godziny od zgłoszenia, przebiegającą przez jezdnię 4-latkę i jej czworonoga zauważył komendant kraśnickich policjantów. Dziewczynka cała i zdrowa wróciła do domu.
 
         W piątek około 19:20 do dyżurnego kraśnickiej komendy zadzwoniła zrozpaczona kobieta. Mieszkanka gm. Gościeradów poprosiła o szybką interwencję, gdyż zaginęła jej 4-letnia wnuczka, którą się opiekowała. Kobieta powiedziała, że mała Anetka  około godz. 18:30  wyszła z psem na spacer i do tej pory nie wróciła. Niepokojący był fakt, ze zbliżał się zmierzch.
Policjanci zaraz po otrzymaniu zgłoszenia  rozpoczęli poszukiwania. Powiadomili okoliczne posterunki, do działań włączyli się także strażacy ochotnicy z Gościeradowa. W stan gotowości postawiono również śmigłowiec i Oddziały Prewencji KWP w Lublinie. Sąsiadka, która widziała dziewczynkę z psem twierdziła, że dziecko szło w stronę lasu.
Priorytetem było odnaleźć dziecko jeszcze przed zmrokiem.

Niespełna pół godziny od zgłoszenia o zaginięciu kierujący akcją poszukiwawczą komendant kraśnickiej Policji podinsp. Wojciech Czapla w miejscowości Wymysłów w odległości 4 kilometrów od miejsca zaginięcia zauważył przebiegającego przez jezdnię psa. Za czworonogiem podążała mała dziewczynka. Dziecko wbiegło na jezdnię nie zważając na jadące pojazdy. Komendant nie miał wątpliwości, że to zaginiona czteroletnia Anetka.  Na szczęście nadjeżdżające pojazdy ostrzeżone światłami awaryjnymi samochodu szefa kraśnickich policjantów  zatrzymały się.
 
Policjant o odnalezieniu zaginionej powiadomił ekipę poszukiwawczą. Natychmiast poinformowano także opiekunów dziewczynki.         
Niestety, podejścia do dziewczynki początkowo bronił jej dużej postury pies, który nie pozwalał nikomu zbliżyć się do dziecka. Dopiero, gdy przybyli na miejsce opiekunowie małej Anetki pies złagodniał.  Dziewczynka cała i zdrowa wróciła do domu.
 
Policjanci przestrzegają rodziców i opiekunów by zwracali uwagę na swoich podopiecznych. Wystarczy moment, chwila nieuwagi, żeby stracić dziecko z oczu. A w  tej jednej krótkiej sekundzie może dojść do najgorszego.
J.M.
 
Powrót na górę strony