Chełm: Odpowiedzą za napad na 27-latka
Data publikacji 23.03.2009
Pobili 27-latka w chełmskim parku i obrabowali z telefonu i pieniędzy. Już na drugi dzień znaleźli się w rękach Policji. Funkcjonariusze zatrzymali piątkę rozbójników w tym samym miejscu, w którym dzień wcześniej napadli na mężczyznę. Pełnoletniemu sprawcy grozi kara do 12 lat więzienia. Nieletnimi zajmie się Sąd Rodzinny.
Pobili 27-latka w chełmskim parku i obrabowali z telefonu i pieniędzy. Już na drugi dzień znaleźli się w rękach Policji. Funkcjonariusze zatrzymali piątkę rozbójników w tym samym miejscu, w którym dzień wcześniej napadli na mężczyznę. Pełnoletniemu sprawcy grozi kara do 12 lat więzienia. Nieletnimi zajmie się Sąd Rodzinny.
Do napadu na 27-latka doszło w minioną sobotę po godz. 19.00. Przez Park Miejski przy ul. Armii Krajowej w Chełmie mężczyzna wracał do domu od kolegi, z którym wcześniej wypił piwo. Mijając pomnik zauważył pięciu młodych mężczyzn siedzących na ławce. Kiedy ich minął, po chwili poczuł ciosy zadane pięściami. Sprawcy przewrócili go na ziemię i zaczęli kopać. Jeden z oprawców schylił się nad swoją ofiarą i zażądał pieniędzy oraz telefonu. Obawiając się następnych ciosów wyjął z kieszeni telefon i 40 złotych. Sprawcy uciekli, zostawiając pobitemu 27-latkowi jego kartę sim. Mężczyzna zapamiętał wygląd i opis ubioru kilku z napastników. O zdarzeniu opowiedział swojemu kuzynowi.
Następnego dnia, po wytrzeźwieniu pokrzywdzony 27-latek zgłosił się do komendy w Chełmie by zgłosić rozbój. Kiedy był już w budynku, nagle otrzymał telefon od kuzyna z informacją, że w parku przebywa grupa młodych ludzi, z których jeden wygląda tak jak opisywany przez 27-latka napastnik. Policjanci słysząc to, pojechali na miejsce. Młodzieńcy na widok radiowozu rzucili się do ucieczki. Stróże prawa byli jednak szybsi. Po chwili w ich rękach znalazło się pięciu młodych mężczyzn, którzy już znali powód zatrzymania. Jeden z nich wyjął z kieszeni telefon i sam oddał go policjantowi, przyznając się jednocześnie do rozboju. Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu.
Czworo z nich to nieletni: 16-letni Piotr Ż., Kamil S. i Alan P. oraz czternastoletni Patryk S. Piąty z zatrzymanych to 17-letni Przemysław K. Wszyscy przyznali się do winy.
Nieletni będą odpowiadać przed Sądem Rodzinnym. 17-latek został osadzony w policyjnym areszcie. Dzisiaj zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.
H.M.