Aktualności

Świdnik: Promilowy kierowca

Data publikacji 16.03.2009

Policjanci ze Świdnika zatrzymali wczoraj 27-latka, który jadąc swoim mercedesem miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. O kierowcy jadącym slalomem poinformował inny użytkownik drogi. Funkcjonariusze musieli obezwładnić 27-latka ponieważ ten próbował uciekać. Teraz pirat drogowy trzeźwieje w policyjnym areszcie. Za to przestępstwo grozi do 2 lat więzienia.

Policjanci ze Świdnika zatrzymali wczoraj 27-latka, który jadąc swoim mercedesem miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. O kierowcy jadącym slalomem poinformował inny użytkownik drogi. Funkcjonariusze musieli obezwładnić 27-latka ponieważ ten próbował uciekać. Teraz pirat drogowy trzeźwieje w policyjnym areszcie. Za to przestępstwo grozi do 2 lat więzienia.
 
Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem w miejscowości Dorohucza . Do patrolujących trasę policjantów podjechał mężczyzna i powiedział, że widział mercedesa, który porusza się po drodze slalomem i najprawdopodobniej jego kierowca jest pijany. W tym samym czasie, obok nich przejechał samochód o którym mówił mężczyzna. Policjanci natychmiast ruszyli za nim w pościg. Kiedy kierujący mercedesem zauważył jadący za nim radiowóz „na sygnałach”, gwałtownie skręcił w boczną uliczkę gdzie się zatrzymał. Mężczyzna wysiadł z samochodu i udając, że nie widzi podchodzących do niego policjantów zaczął uciekać.
 
     Zatrzymany przez policjantów 27-letni Marek S., mieszkaniec gm. Trawniki był bardzo agresywny. Próbował szarpać się z funkcjonariuszami i uciekać. Gdy nie reagował na polecenia, został obezwładniony i dowieziony do policyjnego aresztu. Tam funkcjonariusze sprawdzili jego stan trzeźwości. Okazało się, że w swoim organizmie ma blisko 1,5 promila alkoholu.  Mężczyzna nie miał przy sobie zarówno prawa jazdy jak i dowodu rejestracyjnego i ubezpieczenia pojazdu. Jego auto zostało przetransportowane na strzeżony parking.
 
    27-letni Marek S. usłyszy zarzuty gdy wytrzeźwieje. Za to przestępstwo grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
M.Sz.
Powrót na górę strony