Aktualności

Biała Pod.: Po śladach na śniegu doszli do...prawdy

Data publikacji 09.03.2009

W ciągu kilkunastu minut od zgłoszenia międzyrzeccy policjanci odnaleźli samochód, którego kradzież zgłosiła jego 26-letnia właścicielka. Jak ustalili policjanci, żadnej kradzieży nie było. Właścicielka pojazdu przyznała się, że zmyśliła kradzież, by kryć swoją siostrę, która kierując jej autem uderzyła w latarnię. W wyjaśnieniu sprawy „kradzieży” pomogły policjantom ślady damskich pantofli ujawnionych na śniegu w pobliżu „skradzionego” auta. ..

W ciągu kilkunastu minut od zgłoszenia międzyrzeccy policjanci odnaleźli samochód, którego kradzież zgłosiła jego 26-letnia właścicielka. Jak ustalili policjanci, żadnej kradzieży nie było. Właścicielka pojazdu przyznała się, że zmyśliła kradzież, by kryć swoją siostrę, która kierując jej autem uderzyła w latarnię. W wyjaśnieniu sprawy „kradzieży” pomogły policjantom ślady damskich pantofli ujawnionych na śniegu w pobliżu „skradzionego” auta.  
 
 
Przed północą do dyżurnego Komisariatu Policji w Międzyrzecu Podlaskim zadzwoniła 26-letnia mieszkanka tego miasta. Kobieta zgłosiła, że ktoś przed chwilą ukradł należący do niej samochód osobowy m-ki Nissan. Skierowani na miejsce policjanci rozpoczęli penetrację terenu. Po dosłownie  paru minutach odnaleźli poszukiwany pojazd. Jak się okazało nissan posiadał liczne ślady uszkodzenia. Brakujące części auta leżały rozrzucone kilkaset metrów dalej przy ul. Lubelskiej przy uszkodzonym słupie oświetleniowym.
Ponieważ kobieta, która zgłosiła kradzież pojazdu miała ponad 1,7 promila alkoholu we krwi, policjanci „odnalezioną” własność  przekazali wskazanej przez nią osobie.
Policjanci jednak nabrali podejrzeń co do faktu kradzieży samochodu. Dzisiaj funkcjonariusze wezwali trzeźwą już 26-latkę na przesłuchanie. Właścicielka nissana słysząc o zabezpieczonych na śniegu przy nissanie śladach  damskich pantofli przyznała, że żadnej kradzieży nie było. Przyznała się, że zgłosiła kradzież, bo chciała kryć swą siostrę, która feralnego dnia kierowała jej samochodem i uderzyła w latarnię.  
 
Policjanci sprawdzają wersję zdarzeń kobiety. Za powiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie grozi kara do 3 lat więzienia.
Powrót na górę strony