Aktualności

Włodawa: Włamywacz okazał się łasuchem

Data publikacji 09.02.2009

Policjanci z Włodawy zatrzymali na gorącym uczynku 30-latka i jego 40-letniego kolegę, którzy włamali się do miejscowego warzywniaka. Jednego z nich policjanci zatrzymali po krótkim pościgu, drugiego znaleźli zaś za ladą, gdy nie zwracając uwagi na stróżów prawa objadał się mandarynkami. Obydwu sprawcom grozi kara do 10 lat więzienia...

Policjanci z Włodawy  zatrzymali na gorącym uczynku 30-latka i jego 40-letniego kolegę, którzy włamali się do miejscowego warzywniaka. Jednego z nich policjanci zatrzymali po krótkim pościgu, drugiego znaleźli zaś za ladą, gdy nie zwracając uwagi na stróżów prawa objadał się mandarynkami. Obydwu sprawcom grozi kara do 10 lat więzienia.
 
           
            Około godz. 2.00 w nocy w trakcie patrolu policjanci na ul. Przechodniej zauważyli mężczyznę „kręcącego” się przy jednym ze sklepów z warzywami. Gdy ten zorientował się, że jest obserwowany, rzucił się do ucieczki. Jeden z policjantów podjął pościg za uciekającym i po kilkudziesięciu metrach zatrzymał go. Okazał się nim 40 letni mieszkaniec Włodawy.
 
Chwilę później funkcjonariusze ustalili przyczynę jego ucieczki. Okazało się, że do warzywniaka dokonano włamania. Płyta wiórowa, która zabezpieczała jedno z okien była wyłamana. Kiedy policjanci weszli do środka ich oczom ukazał się drugi z włamywaczy. Mężczyzna leżał na podłodze za ladą i wcale nie zwracał uwagi na stróżów prawa, gdyż pochłonięty był jedzeniem mandarynek.  Policjanci przerwali mu konsumpcję owoców.  
Złodziejem łasuchem okazał się 30 letni mieszkaniec Włodawy. Jak się okazało był kompletnie pijany. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 1,8 promila alkoholu. 
 
Tuż po zatrzymaniu jeden z włamywaczy poczuł się źle i  został hospitalizowany. Jego 30-letni kolega trzeźwieje w policyjnym areszcie. Sprawcom włamania grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
 
Powrót na górę strony