Aktualności

Chełm, Lubartów: Zatrzymani zwyrodnialcy

Data publikacji 29.12.2008

Za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem odpowie 43-letni mieszkaniec powiatu chełmskiego. Mężczyzna przywiązał do swojego samochodu bezpańskiego psa, którego ciągnął przez 5 kilometrów po drodze asfaltowej. Z kolei pod Lubartowem 56-letni mężczyzna łopatą pobił psa sąsiadki, a potem powiesił. Tłumaczył, że zwierzę nachodziło jego posesję. Obu zwyrodnialcom grozi kara do 2 lat więzienia.

Za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem odpowie 43-letni mieszkaniec powiatu chełmskiego. Mężczyzna przywiązał do swojego samochodu bezpańskiego psa, którego ciągnął przez 5 kilometrów po drodze asfaltowej. Z kolei pod Lubartowem 56-letni mężczyzna łopatą pobił psa sąsiadki, a potem powiesił.  Tłumaczył, że zwierzę nachodziło jego posesję. Obu zwyrodnialcom grozi kara do 2 lat więzienia.
                          

       Policjanci z Chełma przed kilkoma dniami otrzymali anonimowy telefon z  informacją, że samochód osobowy marki Mercedes na trasie Siedliszcze-Brzeziny ciągnie po ulicy uwiązanego na sznurku psa. Kiedy policjanci pojechali na miejsce zastali leżące na poboczu zwierzę. Owczarek niemiecki miał sznurkiem związaną łapę. Widoczne były liczne obrażenia. Wezwano na miejsce lekarza weterynarii, który określi stan zwierzęcia  jako ciężki.
Policjanci ustalili, że oprawca przywiązał zwierzęciu sznurek do tylnej łapy, a następnie przymocowując go do samochodu ciągnął zwierzę po drodze asfaltowej przez około 5 kilometrów. Zwyrodnialec następnie porzucił bezbronne zwierzę i uciekł.
 Tego samego dnia chełmscy funkcjonariusze ustalili sprawcę. Okazał się mieszkaniec gm. Siedliszcze– 43-letni Mieczysław K.  Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. W sobotę usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Policjanci zabezpieczyli na poczet przyszłych kar i grzywien pieniądze w kwocie  1 tys. złotych. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
       Owczarek został umieszczony w chełmskim schronisku dla zwierząt. 43-latek wkrótce poniesie odpowiedzialność karną zgodnie z  Ustawą z dnia 21 sierpnia 1997 roku o ochronie zwierząt, za co grozi mu kara do  dwóch lat pozbawienia wolności.
       Z kolei w powiecie lubartowskim policjanci zatrzymali 56-letniego mieszkańca Kocka.
W sobotę  mieszkanka miejscowości Poizdów  powiadomiła Policję o tym, że w oborze na terenie opustoszałej posesji znalazła swojego zabitego psa – sukę rasy owczarek niemiecki. Jak twierdziła, dziesięciomiesięczna suczka została powieszona.
Policjanci jeszcze tego samego dnia ustalili sprawcę bestialskiego czynu.  Okazał się nim 56-letni Henryk G. mieszkaniec Kocka. Jak ustalono, do zdarzenia doszło kilkanaście godzin wcześniej. 56-latek, który jest właścicielem pobliskiej działki, pobił łopatą sukę, a następnie powiesił zwierzę w oborze na terenie niezamieszkałej pobliskiej posesji.
        Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. W trakcie przesłuchania przyznał się do winy. Twierdził, że pies  ciągle przybiegał na jego działkę i wyrządzał szkody, dlatego go zabił. Za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
 

 


Powrót na górę strony