Nie spodobał mu się radiowóz
Data publikacji 10.11.2008
Policjanci zatrzymali 35-letniego mieszkańca Lublina, który zniszczył radiowóz zaparkowany przed komisariatem. Wandal uszkodził błotnik oraz kierunkowskaz. Był bardzo agresywny. Został zatrzymany w policyjnym areszcie. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci zatrzymali 35-letniego mieszkańca Lublina, który zniszczył radiowóz zaparkowany przed komisariatem. Wandal uszkodził błotnik oraz kierunkowskaz. Był bardzo agresywny. Został zatrzymany w policyjnym areszcie. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Dzisiejszej nocy policjanci z Komisariatu I Policji w Lublinie zatrzymali mężczyznę, który zniszczył zaparkowany przed komisariatem radiowóz- Fiat Palio. Najprawdopodobniej kolor niebieski nie był jego ulubionym. Nie zauważył, że pojazd stoi przed samym wejściem do komisariatu.
Tuż po godzinie 03:00 funkcjonariusze, którzy pełnili nocny dyżur usłyszeli dziwne odgłosy dobiegające z zewnątrz. Gdy wyszli przed budynek zobaczyli mężczyznę, który kopie w radiowóz. Widok policjantów całkiem go zaskoczył. Próbował uciec jednak policjanci byli szybsi. Funkcjonariusze stwierdzili, że mężczyzna uszkodził prawy błotnik oraz kierunkowskaz. Wandalem okazał się 35-letni Artur Z. mieszkaniec Lublina. Podczas zatrzymania był bardzo agresywny i próbował wyrwać się mundurowym. Wszystko wskazywało na to, że jest pijany. Nie poddał się badaniu więc policjanci pojechali z nim do szpitala, gdzie została pobrana krew do badań.
Artur Z. trafił do policyjnego aresztu. Dziś usłyszy zarzuty. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Tuż po godzinie 03:00 funkcjonariusze, którzy pełnili nocny dyżur usłyszeli dziwne odgłosy dobiegające z zewnątrz. Gdy wyszli przed budynek zobaczyli mężczyznę, który kopie w radiowóz. Widok policjantów całkiem go zaskoczył. Próbował uciec jednak policjanci byli szybsi. Funkcjonariusze stwierdzili, że mężczyzna uszkodził prawy błotnik oraz kierunkowskaz. Wandalem okazał się 35-letni Artur Z. mieszkaniec Lublina. Podczas zatrzymania był bardzo agresywny i próbował wyrwać się mundurowym. Wszystko wskazywało na to, że jest pijany. Nie poddał się badaniu więc policjanci pojechali z nim do szpitala, gdzie została pobrana krew do badań.
Artur Z. trafił do policyjnego aresztu. Dziś usłyszy zarzuty. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.