Aktualności

Kazali mu płacić haracz

Data publikacji 07.11.2008

Policjanci z II komisariatu w Lublinie w ciągu kilkunastu minut od zgłoszenia zatrzymali trzech mężczyzn, którzy straszyli zabójstwem 15-letniego mieszkańca Lublina. Najpierw jeden z oprawców pobił swego szkolnego kolegę, potem kolejny zaciągnął go siłą do jednego z mieszkań. Tam strasząc go śmiercią, prześladowcy kazali płacić haracz. Mężczyznom grozi kara do 10 lat więzienia...

Policjanci z II komisariatu w Lublinie w ciągu kilkunastu minut od zgłoszenia zatrzymali trzech mężczyzn, którzy straszyli  zabójstwem 15-letniego mieszkańca Lublina. Najpierw jeden z oprawców pobił swego szkolnego kolegę, potem kolejny zaciągnął go siłą do jednego z mieszkań. Tam strasząc go śmiercią, prześladowcy kazali płacić haracz. Mężczyznom grozi kara do 10 lat więzienia.
                                           
                                           
Policjanci ustalili, że wczoraj po południu do idącego Placem Zamkowym 15-latka podbiegł młody chłopak. Jak się okazało był to jego o rok młodszy znajomy ze szkoły. Chłopak bez powodu uderzył 15-latka w twarz. Poszkodowany rzucił się do ucieczki w stronę targu przy Al. Tysiąclecia. Myśląc, że jest już bezpieczny, powoli  szedł w kierunku ul. Ruskiej. Niespodziewanie na jego drodze stanął nieznany mu mężczyzna, który  przy użyciu siły zaciągnął go  do jednego z mieszkań w pobliskiej kamienicy. Na miejscu  znajdował się jeszcze 25-letni mężczyzna. Po chwili pojawił się w mieszkaniu 14-latek.
39-latek zaczął go straszyć, że jeśli nie będzie od dziś płacić haraczu, to go zabije. Chwilę później razem wyszli z mieszkania udając się w stronę domu 15-latka po pieniądze. Mężczyzna zaczekał na niego pod domem. Chłopak po wejściu do mieszkania, zamknął za sobą drzwi o wszystkim opowiedział matce.  Ta zadzwoniła na Policję. W ciągu kilkunastu minut policjanci zatrzymali całą trójkę.  25-letni Tomasz G. i 39-letni Sławomir W. trafili do policyjnego aresztu. Obaj  byli nietrzeźwi, mieli około  2,5 promila alkoholu w organizmie.
Okazało się, że mężczyźni byli wcześniej notowani przez Policję. W niespełna miesiąc temu 25-latek wyszedł na wolność z zakładu karnego, gdzie odbywał karę za pobicia i rozboje. Także jego 39-letni kompan opuścił zakład karny w lipcu tego roku. Mężczyzna karany był za usiłowanie zabójstwa. W sumie odsiedział 17 lat kary.
Policjanci zatrzymali także 14-letniego Artura B. ,którego po przesłuchaniu w obecności psychologa zwolniono.
Dzisiaj obaj mężczyźni poddani byli okazaniu. 15-latek rozpoznał w nich swoich prześladowców. Dzisiaj będą doprowadzeni do prokuratury. Obaj odpowiedzą za  wymuszenie rozbójnicze. Grozi im  kara do 10 lat więzienia. Losem 14-latka  zajmie się sąd rodzinny.
 
Powrót na górę strony