Aktualności

Lublin: Zapomniał gdzie zaparkował

Data publikacji 22.04.2008

Myślał, że skradli mu auto, tymczasem zapomniał, gdzie je zostawił...

Fakt kradzieży citroena z ul. Świętoduskiej otrzymali wczoraj od właściciela auta lubelscy policjanci. Po kilku godzinach odnaleźli pojazd na ul. Radziwiłłowskiej. Jak się okazało, nie był wcale skradziony. Właściciel jedynie zapomniał, gdzie go ostatnio zaparkował.
 
 
            Wczoraj funkcjonariusze z Sekcji Kryminalnej KMP w Lublinie około południa przyjęli zawiadomienie od zdenerwowanego mężczyzny o kradzieży jego samochodu osobowego.     Z relacji zawiadamiającego wynikało, ze jego Citroen został skradziony z ul. Świętoduskiej, na której niedawno zaparkował. Policjanci po otrzymaniu zgłoszenia rozpoczęli penetrację ulic miasta w poszukiwaniu auta. Kilka godzin później policjanci odnaleźli samochód zaparkowany na ul. Radziwiłłowskiej. Nie nosił widocznych śladów włamania. Kiedy policjanci powiadomili właściciela o odnalezieniu citroena, ten dopiero przypomniał sobie, że właśnie tam go zostawił. Przez roztargnienie zapomniał, w którym miejscy go zostawił.
 
            Podobnym roztargnieniem wykazał się mieszkaniec Żabiej Woli, który zgłosił Policji włamanie do swego domu jednorodzinnego. Mężczyzna stwierdził brak 700 funtów brytyjskich, przechowywanych w porcelanowej flaczarce. Kiedy ekipa policjantów pojechała na miejsce, podczas przeprowadzanych oględzin jeden z policjantów znalazł w  pokoiju „skradzione” monety. Właściciel mieszkania widząc je, przypomniał sobie, że pewnie przypadkowo zamienił flaczarki, podczas ostatniego sprzątania.
 
Powrót na górę strony