Lublin: 15-letni złodzieje
Data publikacji 17.04.2008
Pokrzywdzona kobieta rozpoznała złodziei i powiadomiła Policję...
Wywiadowcy zatrzymali dwóch 15-latków, którzy dzień wcześniej na Placu Zamkowym w Lublinie zerwali kobiecie złoty łańcuszek o wartości 3000 zł. Wczoraj, w tym samym miejscu, pokrzywdzona rozpoznała napastników i natychmiast zawiadomiła Policję.
Do kradzieży doszło 15 kwietnia około godziny 11.00. 33-letnia mieszkanka Lublina szła przez Plac Zamkowy w kierunku Al. 1000-lecia, gdy nagle podbiegł do niej młody chłopak i kilkoma szarpnięciami zerwał z szyi złoty łańcuszek z medalikiem. Potem złodziej uciekł w kierunku ul. Furmańskiej wraz z kilkoma innymi nastolatkami, którzy stali w pewnej odległości i obserwowali zdarzenie.
Wczoraj po południu pokrzywdzona w tym samym miejscu zauważyła w pobliżu baru przy Placu Zamkowym grupę młodych mężczyzn. Wśród nich rozpoznała tego, który zerwał jej łańcuszek oraz jednego z grupy, która wraz z nim uciekała. Kobieta natychmiast powiadomiła Policję i do czasu przyjazdu patrolu, obserwowała mężczyzn. Gdy na miejscu zjawili się wywiadowcy, grupka schowała się w pobliskim barze. W środku kobieta wskazała policjantom dwóch 15-latków, których rozpoznała.
Obydwaj zostali zatrzymani i przewiezieni na komisariat. Nie przyznali się do kradzieży. Po czynnościach odebrali ich rodzice. Za kradzież będą odpowiadali przed Sądem Rodzinnym.
Do kradzieży doszło 15 kwietnia około godziny 11.00. 33-letnia mieszkanka Lublina szła przez Plac Zamkowy w kierunku Al. 1000-lecia, gdy nagle podbiegł do niej młody chłopak i kilkoma szarpnięciami zerwał z szyi złoty łańcuszek z medalikiem. Potem złodziej uciekł w kierunku ul. Furmańskiej wraz z kilkoma innymi nastolatkami, którzy stali w pewnej odległości i obserwowali zdarzenie.
Wczoraj po południu pokrzywdzona w tym samym miejscu zauważyła w pobliżu baru przy Placu Zamkowym grupę młodych mężczyzn. Wśród nich rozpoznała tego, który zerwał jej łańcuszek oraz jednego z grupy, która wraz z nim uciekała. Kobieta natychmiast powiadomiła Policję i do czasu przyjazdu patrolu, obserwowała mężczyzn. Gdy na miejscu zjawili się wywiadowcy, grupka schowała się w pobliskim barze. W środku kobieta wskazała policjantom dwóch 15-latków, których rozpoznała.
Obydwaj zostali zatrzymani i przewiezieni na komisariat. Nie przyznali się do kradzieży. Po czynnościach odebrali ich rodzice. Za kradzież będą odpowiadali przed Sądem Rodzinnym.