Biała Podl.: Rajd 20-latki
Data publikacji 12.03.2008
Uciekając przed policjantami rozbiła się na przystanku miejskim
Rajd młodej kobiety o mało nie odprowadził do tragedii. Kierowany przez 20-latkę samochód z dużą prędkością uderzył w przystanek autobusowy. Na szczęście nie było tam pasażerów. Kobieta była pijana. Razem z koleżankami obchodziła spóźnione urodziny.
Wczoraj o 21.03 nadzorujący ruch drogowy na ul. Aleje 1000-lecia policjanci stwierdzili, że kierujący samochodem osobowym marki Ford Mondeo przekroczył dozwoloną w terenie zabudowanym prędkość o 29 km/h. Kierowca nie zatrzymał jednak pojazdu do kontroli. Redukując bieg z dużą prędkością zaczął oddalać się w kierunku ul. Sidorskiej. Funkcjonariusze powiadomili o zdarzeniu dyżurnego i udali się w pościg za pojazdem. Podjęto decyzję o blokadzie możliwych dróg ucieczki Forda. Drogę kierowcy Mondeo zablokowało również czerwone światło sygnalizatora przy skrzyżowaniu z ul. Sidorską. Uciekający pojazd jednak nie zwolnił. Omijając rząd oczekujących na zielone światło samochodów przejechał przez skrzyżowanie i dalej jadąc około 100 km/h wjechał na rondo Dmowskiego. Tam wykonując manewr skrętu w prawo Ford wypadł na chodnik, a następnie uderzył w wiatę przystanku autobusowego. Na szczęście nie było na nim pasażerów. Zniszczeniu uległa tylko konstrukcja przystanku i samochód. Wewnątrz pojazdu policjanci zastali trzy młode kobiety. Wszystkie były pod wpływem alkoholu. Samochodem kierowała 20-letnia mieszkanka gm. Międzyrzec Podlaski. Miała 0,54 promila alkoholu w organizmie. Jej rówieśniczki, również mieszkanki gm. Międzyrzec były w podobnym stanie. Kierująca tłumaczyła, iż miała urodziny i obchodziła je razem z przyjaciółkami. Policjanci zabezpieczyli Forda na parkingu strzeżonym, a młodej kobiecie zatrzymali prawo jazdy. Posiadała je od 1,5 roku. Na jak długo pożegna się z uprawnieniami do kierowania zadecyduje teraz sąd.