¦widnik: W akcie zemsty.
Data publikacji 18.02.2008
Latarką pobiła sąsiadkę za to, że wezwała Policję...
O tym, jak zemsta może być „słodka” przekonała się na własnej skórze 33-letnia mieszkanka Piask. Kobieta poprosiła Policję o interwencję po tym, jak hałaśliwa sąsiadka z góry przeszkadzała jej w uśpieniu dziecka. Uciążliwa sąsiadka w „podziękowaniu” 33-latce za wezwanie Policji, wtargnęła do jej domu i pobiła latarką. Kobieta trafiła do szpitala ze złamanym palcem u ręki i urazem głowy.
Całe zdarzenie rozegrało się w godzinach wieczornych w jednym z bloków mieszkalnych w Piaskach. 33- letnia kobieta próbowała położyć spać swoje półtoraroczne dziecko. Próby uśpienia nie dały jednak rezultatu, ponieważ z mieszkania na pierwszym piętrze zaczęły dochodzić hałaśliwe odgłosy stukania o podłogę. Zdesperowana trwającym długi czas hukiem matka postanowiła wezwać Policję. Stukania w końcu ucichły po przyjeździe policyjnego patrolu, który zobowiązał uciążliwą sąsiadkę z góry do zachowania ciszy.
Kiedy po kilku minutach zgłaszająca interwencję kobieta usłyszała pukanie do drzwi, z entuzjazmem poszła je otworzyć, myśląc, że to policjanci. Jakież wielkie było jej zdziwienie, kiedy w drzwiach stanęła jej przed oczami postać rozzłoszczonej sąsiadki z pierwszego pietra. Kobieta trzymającą w ręku latarką zaświeciła 33-latce prosto w oczy, a następnie bez słowa uderzyła ją latarką prosto w czoło. Napastniczka po wepchnięciu właścicielki mieszkania do środka, zaczęła ją szarpać za ubranie i włosy. „Oszalała” ze złości 57-latka wykrzykując w stronę kobiety wulgarne słowa, dalej okładała ją latarką, bijąc gdzie popadnie.
Bita 33-latka resztkami sił zdołała w końcu wypchnąć intruzkę na klatkę schodową. Po zamknięciu drzwi zadzwoniła na Policję i pogotowie. Przybyły na miejsce lekarz podał kobiecie leki przeciwbólowe i uspakajające. 33-latka była bardzo roztrzęsiona. Po badaniach lekarskich w szpitalu stwierdzono u niej złamany palec lewej ręki, uraz głowy i zadrapania na twarzy.
57-letnia napastniczka przyznała policjantom, że jej zachowanie było aktem zemsty za wezwanie do niej na interwencję policyjnego patrolu. Teraz kobieta odpowie za naruszenie miru domowego i uszkodzenie ciała.