Radzyń Podl.: "To ja - złodziej".
Data publikacji 12.01.2008
Dwa telefony komórkowe, dowód osobisty oraz samochód....
Nie tylko świadkowie zdarzeń mogą pomóc policji. Jak przekonali się o tym radzyńscy policjanci również sami złodzieje potrafią być „pomocni.” Dwaj mieszkańcy gm. Wohyń po nieudanej próbie kradzieży zostawili na siebie „namiary”. Policjanci odnaleźli na miejscu zdarzenia dwa telefony komórkowe, dowód jednego ze sprawców, a także samochód, którym złodzieje przyjechali po łupy. W miniony czwartek tuż przed godz. 22:00 pod jedną ze stodół w miejscowości Bojanówka podjechał vw passat. Mężczyźni, którzy wysiedli z auta weszli do środa stodoły. Nie mieli z tym większych trudności ponieważ drzwi nie były w żaden sposób zabezpieczone przed intruzami. Złodzieje zamierzali skraść znajdujące się wewnątrz wartościowe przedmioty. Przyszykowali do wyniesienia myjkę ciśnieniową, turbosprężarkę, pompę wtryskową, 2 plastikowe pojemniki oraz worki jutowe. Wszystko o wartości około 2000 zł. Złodzieje nie zdołali odjechać z łupami, spłoszył ich bowiem właściciel posesji. Sprawcy tak szybko uciekali, że zapomnieli o samochodzie, którym kilka minut wcześniej przyjechali.

W porzuconym vw policjanci odnaleźli dwa telefony komórkowe oraz dowód osobisty. Wczoraj rano złodzieje zostali zatrzymani. Są to dwaj mieszkańcy gm. Wohyń w wieku 26- 30 lat. Starszy z mężczyzn znany jest miejscowym policjantom. W przeszłości wchodził już w konflikt z prawem. Zatrzymani przyznali się do usiłowania kradzieży.
W trakcie wykonywanych czynności 30-latek przyznał się także do innej kradzieży. Kilka dni wcześniej wraz z ze swoim 30-letnim kompanem, z tego samego gospodarstwa skradli silniki do samochodu ford fiesta. Wartość strat oszacowana została na kwotę 600 zł. Trzeci ze sprawców także wpadł wczoraj w ręce policji. Skradzione silniki złodzieje sprzedali na jednym z punktów skupu złomu w Radzyniu Podlaskim. Policjanci odzyskali mienie i przekazali je właścicielowi.

Trzej mieszkańcy gm. Wohyń zostali zatrzymani do wyjaśnienia. Za kradzież grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.