Zamość: "Dwie natury"
Data publikacji 18.01.2007
Ogień strawił dobytek wartości ponad 60.000 złotych
Pożar stodoły, w którym rolnik ze Skierbieszowa stracił dobytek wartości ponad 60.000 zł, to dzieło jego sąsiada. Zatrzymany we wtorek przez zamojskich policjantów 27-letni Tomasz O. przyznał się, do podłożenia ognia. Na swoim koncie mężczyzna ma także 6 innych podpaleń.
W poniedziałkowym pożarze w Skierbieszowie brało udział pięć jednostek straży pożarnej. Mimo to strażakom nie udało się zapobiec stratom. Rozprzestrzeniający się ogień strawił stodołę rolnika oraz znajdujące się wewnątrz maszyny rolnicze i przechowywane tam płody rolne. Ogień pod stodołę sąsiada podłożył właśnie Tomasz O. Chwilę wcześniej w tej samej miejscowości próbował podpalić budynek gospodarczy innego rolnika. Na szczęście ogień w porę zauważono i ugaszono. Mniej szczęścia mieli natomiast inni gospodarze. Okazało się, że pożary które latem zeszłego roku nękały mieszkańców Skierbieszowa i okolicznych wiosek to również dzieło 27-letniego piromana. Płonęły wówczas stodoły i budynki gospodarcze. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wyjaśniał policjantom, że sięgał po zapałki, gdy był pod wpływem alkoholu. Zatrzymany jest strażakiem z Ochotniczej Straży Pożarnej. Niejednokrotnie sam brał udział w akcjach gaszenia pożarów.
Dziś policjanci będą wnioskować o jego tymczasowe aresztowanie. Za sprowadzenie zdarzeń mających postać pożarów, zagrażających mieniu w wielkich rozmiarach grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
W poniedziałkowym pożarze w Skierbieszowie brało udział pięć jednostek straży pożarnej. Mimo to strażakom nie udało się zapobiec stratom. Rozprzestrzeniający się ogień strawił stodołę rolnika oraz znajdujące się wewnątrz maszyny rolnicze i przechowywane tam płody rolne. Ogień pod stodołę sąsiada podłożył właśnie Tomasz O. Chwilę wcześniej w tej samej miejscowości próbował podpalić budynek gospodarczy innego rolnika. Na szczęście ogień w porę zauważono i ugaszono. Mniej szczęścia mieli natomiast inni gospodarze. Okazało się, że pożary które latem zeszłego roku nękały mieszkańców Skierbieszowa i okolicznych wiosek to również dzieło 27-letniego piromana. Płonęły wówczas stodoły i budynki gospodarcze. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wyjaśniał policjantom, że sięgał po zapałki, gdy był pod wpływem alkoholu. Zatrzymany jest strażakiem z Ochotniczej Straży Pożarnej. Niejednokrotnie sam brał udział w akcjach gaszenia pożarów.
Dziś policjanci będą wnioskować o jego tymczasowe aresztowanie. Za sprowadzenie zdarzeń mających postać pożarów, zagrażających mieniu w wielkich rozmiarach grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.