Parczew: Zatrzymani "włamywacze"
Data publikacji 18.12.2006
Czterech sprawców podejrzanych o włamania do sklepów wpadło w policyjne ręce
Czterech sprawców usiłowania włamania do sklepów zatrzymali policjanci z Dębowej Kłody, gdy swoim busem wracali z nieudanego „skoku”. Wcześniej doszło do sześciu podobnych przestępstw. Policjanci wyjaśniają, czy mężczyźni mają związek z tymi zdarzeniami. Zatrzymani czekają na decyzję sądu.
Wczoraj policjanci z Dębowej Kłody jak zwykle wyjechali w patrol. Ich szczególnym zadaniem było zwrócenie uwagi na osoby, które mogą dokonywać włamań do sklepów na terenie powiatu parczewskiego. Gdy o godz. 2.00 obok lasu w miejscowości Michałówki policjanci zauważyli samochód typu bus od razu nabrali podejrzeń. Jak się później okazało całkiem słusznie. W samochodzie znajdowało się czterech mężczyzn w wieku od 21 do 69 lat, którzy w żaden logiczny sposób nie potrafili wyjaśnić, co tu robią. Są mieszkańcami powiatu parczewskiego, bialskiego i radzyńskiego.
Gdy policjanci przeszukali samochód znaleźli w nim łomy, worki i środki łączności. W czasie pierwszych przesłuchań policjanci udowodnili im, że tej nocy usiłowali się włamać do sklepu w Miarkach i Krzywowierzbie. W pierwszym przypadku spłoszył ich sąsiad, który włączył światło usłyszawszy łomot, a w drugim włączył się alarm. W obu przypadkach podejrzani musieli szybko odjeżdżać bez łupów.
Teraz policjanci ustalają czy tych zatrzymanych należy wiązać z innymi, co najmniej sześcioma włamaniami do sklepów, jakie miały miejsce w powiecie parczewskim. To właśnie zabezpieczone narzędzia i ewentualnie pozytywne ekspertyzy w tym zakresie przyniosą odpowiedzi na to, co mają jeszcze na sumieniu.
Jeszcze dziś cała czwórka trafi przed oblicze sądu, który zdecyduje czy zostaną tymczasowo aresztowani. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.