Lublin, Biała P.: Rozboje
Data publikacji 01.12.2006
Policjanci zatrzymują nieletnich do napadów rabunkowych
Pobiły dziewczynę, żeby zabrać jej telefon
Wczoraj na ul. Elektrycznej cztery nieletnie napadły na 14-letnią dziewczynę, pobiły ją i ukradły telefon komórkowy.
Około 17.30 w czasie dyskoteki odbywającej się w jednej ze szkół do 14-letniej Alicji M. podeszły dwie dziewczyny uczące się w tej samej co ona szkole i używając siły wyprowadziły ją z budynku. Na dworze dołączyły do nich kolejne dwie nieznane Alicji M. dziewczyny. Współdziałając napastniczki pobiły nieletnią i siłą odebrały jej telefon komórkowy.
Policjanci zatrzymali 13-letnią Patrycję Z. i 15-letnią Aleksandrę K.
Jak ustalili policjanci kradzież była przez dziewczyny zaplanowana. Wiedziały, że napadnięta posiada telefon, na którym im zależało i postanowiły dokonać jego zaboru.
Nieletnimi sprawczyniami zajmie się teraz Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Lublinie.
Z kolei policjanci z Białej Podlaskiej zatrzymali dwóch nieletnich, którzy w celu rabunkowym napadli na mężczyznę, narzucając mu na głowę worek.
Zatrzymani to 16-letni Sebastian W. oraz jego 14-letni kolega Dawid N. , obaj są mieszkańcami gminy Leśnej Podlaskiej.
Do zdarzenia doszło wieczorową porą. 42-letni mieszkaniec gm. Leśna Podlaska wracał z zakupów zrobionych w miejscowym sklepie. Droga do domu wiodła przez polną nieoświetloną ścieżkę. Mężczyzna szedł sam. W pewnym momencie dobiegło do niego dwóch młodych chłopców, zarzucając mu na głowę worek i przewracając na ziemię. Mężczyzna próbował wyrwać się oprawcom, lecz bezskutecznie. W momencie gdy jeden z nich przytrzymywał poszkodowanego, drugi przeszukiwał kieszenie jego ubrania. Z kieszeni kurtki wyciągnął 180 złotych. Z tym łupem leżącego na ziemi 42-latka pozostawili i uciekli.
Jak ustalili policjanci, rozbój nastolatków na mężczyźnie nie był przypadkowy. Chłopcy znali swoją ofiarę, ponieważ wszyscy byli mieszkańcami tej samej miejscowości. Sprawcy wiedzieli, że 42-latek często robi zakupy w tym sklepie i jaką kwotą przeważnie dysponuje. Tego dnia chłopcy także byli w sklepie. Widzieli, jak mężczyzna płaci za zakupy i chowa resztę pieniędzy, więc postanowili go śledzić. W momencie gdy ten znalazł się w odludnym miejscu, wykorzystali moment i go napadli.
Obaj nieletni zostali oddani pod opiekę rodzicom. Teraz o ich losie zadecyduje Sąd Rodzinny i Nieletnich.