KWP: Ustaleni sprawcy fałszywych alarmów.
Data publikacji 21.11.2006
Odpowiedzą za fałszywe alarmy...
Niespełna dwie godziny zabrało zamojskim policjantom ustalenie i zatrzymanie sprawcy fałszywego alarmu. 14-latek przyznał, że nie miał zamiaru podkładać żadnej bomby. Chciał tylko zobaczyć, co będzie się dalej działo. Teraz chłopcem zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich w Zamościu.
Wczoraj Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Zamościu odebrał telefon. Była godzina 23.08. Anonimowy rozmówca informował, że w budynku Pogotowia Opiekuńczego w Zamościu podłożona jest bomba. Sprawca żądał 50.000 Euro. W przypadku niespełnienia żądania zagroził detonacją ładunku. Krzyczał do słuchawki "Za dwie godziny cały Dom Dziecka wyleci w powietrze - wszystkie dzieci wylecą w powietrze". Natychmiast na miejsce wysłani zostali policjanci, powiadomiono także Pogotowie Ratunkowe. W akcji użyto również psa przeszkolonego w wyszukiwaniu materiałów wybuchowych. Podjęto decyzję o ewakuacji Pogotowia Opiekuńczego i sąsiadującego z nim Domu Dziecka. Ewakuowano 30 osób w tym miesięczne dziecko, które na czas trwania akcji przewieziono do szpitala. Przystąpiono do poszukiwania ładunku. Alarm okazał się fałszywy. Ewakuowani mogli bezpiecznie powrócić do budynków.
Równolegle z akcją poszukiwawczą policjanci przystąpili do ustalania sprawcy alarmu. Niespełna po dwóch godzinach został namierzony. Okazał się nim 14-letni wychowanek Pogotowia Opiekuńczego. Chłopiec wczoraj wieczorem wraz ze trójką swoich znajomych z Pogotowia Opiekuńczego wpadli na pomysł „ zabawy” Telefon pożyczyła 15-latka. Najpierw zadzwonili do babki jednej z dziewcząt, której przesłali stek wulgarnych słów. Następnie 14-latek zadzwonił na numer alarmowy Policji informując o podłożeniu ładunku wybuchowego. W świetnych nastrojach cała czwórka położyła się spać. Nie spodziewali się jednak, że tak szybko zostaną ustaleni. Przesłuchującym policjantom 14-latek przyznał, że nie miał zamiaru podkładać żadnej bomby. Chciał tylko zobaczyć, co będzie się działo dalej. Ponadto przy 14-latku policjanci odnaleźli pochodzący z kradzieży telefon komórkowy. Teraz chłopcem zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich w Zamościu.
Z kolei policjanci z Janowa Lubelskiego zatrzymali wczoraj 18-letniego ucznia III klasy Liceum Ogólnokształcącego w Janowie Lubelskim sprawcę „ fałszywego alarmu z 17 listopada br. Właśnie tego dnia chłopak zadzwonił na numer telefonu alarmowego z informacją o podłożeniu czterech ładunków wybuchowych w budynku liceum. Feralnego dnia chłopak pisać miał próbną maturę. Tuż przed jej rozpoczęciem powiadomił o „bombie”. W konsekwencji doszło do ewakuacji wszystkich uczniów i personelu szkoły. Po sprawdzeniu budynku przez pirotechnika okazało się, że to fałszywy alarm.
Dziś 18-latkowi postawiony zostanie zarzut usiłowania spowodowania zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 10 lat.
Każda, tego rodzaju informacja jest natychmiast bardzo dokładnie sprawdzana przez Policję. W żadnym przypadku nie możemy pozwolić sobie na zbagatelizowanie jakiegokolwiek sygnału.
W ubiegłym roku na terenie Lubelszczyzny zarejestrowano 65 informacji, które dotyczyły zgłoszeń o podłożeniu ładunku, urządzenia wybuchowego, a także ujawnienia niewybuchów i niewypałów. 17 Przyjętych zgłoszeń stanowiły informacje potwierdzone.
W pierwszym półroczu 2006 roku odnotowaliśmy już 110 zgłoszeń o podłożeniu ładunków wybuchowych, w tym także zawierają się przypadki dotyczące odnalezienia niewybuchów i niewypałów.
W ostatnim okresie wykrywalność sprawców fałszywych alarmów jest 100%.