Aktualności

Biała Podlaska: Pijany ojciec za kierownicą

Data publikacji 22.09.2006

Karę na miejscu wymierzyła mu żona...

Bialscy policjanci zatrzymali pijanego kierowcę przewożącego z naruszeniem wszelkich zasad 6 letniego syna.

Wczoraj o godz. 16.20 do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej zadzwoniła zaniepokojona osoba twierdząc, że od strony Korczówka w kierunku drogi krajowej Nr 2 jedzie samochód osobowy m-ki Opel Kadet kol. czerwonego, którego kierowca jest najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu. Natychmiast skierowani na miejsce policjanci dali kierowcy sygnał do zatrzymania. Siedzący wewnątrz mężczyzna nie miał jednak zamiaru poddać się kontroli. Z dużą prędkością skręcił w polną drogę.  Kierował się w stronę pobliskiego lasu.  Jadące drogą kobiety widząc, że pędzi na nie samochód, ratując życie porzuciły rowery i uciekły w pole. Kierowca w końcu na jednym z zakrętów stracił panowanie nad pojazdem i zatrzymał się na skarpie piachu. Nie poddał się jednak. Widząc, że podchodzi do niego policjant włączył bieg i uciekł między drzewa. Tam źle oceniając odległość rozbił samochód o jedno z nich, zatrzymując się w końcu na dobre. Jakież było zdziwienie policjantów, kiedy wewnątrz usłyszeli płacz dziecka. Okazało się, że obok 27 letniego kierowcy na przednim siedzeniu, bez fotelika i bez zapiętych pasów, siedzi jego 6 letni syn. W obawie o zdrowie dziecka funkcjonariusze wezwali karetkę pogotowia. Na szczęście dla chłopca, eskapada ojca skończyła się tylko guzem na głowie. Na pytanie policjantów dlaczego uciekał, ojciec odpowiedział, że nie posiada prawa jazdy i obowiązkowego ubezpieczenia pojazdu. Nie była to cała prawda. Badanie na alkometrze wykazało, iż mężczyzna jest również w stanie nietrzeźwości /2,12 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Powiadomiona o zdarzeniu żona kierowcy była przerażona. Podziękowała funkcjonariuszom za zatrzymanie męża i nie bacząc na ich obecność parokrotnie spoliczkowała mężczyznę, zaznaczając, że porozmawia z nim jeszcze w domu.

Powrót na górę strony