Niebezpieczne przejażdżki
Data publikacji 17.07.2006
Uwaga na drogach...
Najprawdopodobniej nadmierna prędkość i brawura młodych kierowców były przyczyną dwóch zdarzeń drogowych. Tym razem dziewięć osób nie odniosło poważniejszych obrażeń i może mówić o wielkim szczęściu.
Wczoraj około godz. 20.00 w miejscowości Strzyżewice kierująca samochodem BMW 24-letnia Elżbieta D. na łuku jezdni straciła panowanie nad pojazdem i zjechała na prawe pobocze. Samochód przekoziołkował i wpadł do pobliskiego stawu.
Kierowca BMW i troje pasażerów w wieku 24 - 26 lat mogą mówić o wielkim szczęściu. Panujące od kilku tygodni upały spowodowały, że poziom wody w stawie bardzo zmalał i wczoraj wynosił jedynie 30 - 40 cm. Cała czwórka przewieziona została do szpitala, gdzie po opatrzeniu ran zostali zwolnieniu do domów.
Nieco poważniejsze rany odniosło pięć osób, które podróżowały samochodem Audi.
Dzisiaj kilka minut po północy w miejscowości Tuszów samochód jadący w kierunku Jabłonnej, na łuku drogi zjechał na prawe pobocze, wpadł do rowu i uderzył w rosnące tam krzaki. Ze wstępnych ustaleń wynika, iż przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze.
Samochodem tym jechało trzech mężczyźni i dwie kobiety w wieku od 20 do 26 lat. Cztery osoby zostały odwiezione do szpitala. Najcięższe obrażenia odniósł 26-latek, u którego stwierdzono pękniecie kości biodra. Pozostali doznali urazów głowy. Na miejscu przeprowadzono oględziny.
Żadna z osób jadącym Audi nie przyznaje się do kierowania pojazdem.
Cztery osoby poddano badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym. Jedna z nich była trzeźwa, trzy pozostałe miały ponad promil alkoholu. Z uwagi na stan zdrowia rannego 26-latka pobrano od niego krew do badań.