Amstaf pogryzł 7-letniego chłopca.
Data publikacji 04.07.2006
Lubelska policja ustala okoliczności ...
Lubelska policja ustala okoliczności, w jakich doszło do pogryzienia 7-letniego chłopca przez psa rasy Amstaf. Chłopiec z licznymi obrażeniami twarzy po przewiezieniu do szpitala został poddaniu zabiegowi plastycznemu.
Do wypadku doszło wczoraj na terenie klubu jeździeckiego na lubelskich Choinach. 7-letni Mateusz przywieziony tam przez rodziców przebywał na tzw. półkoloniach. W pewnym momencie pies rasy Amstaf biegający po terenie klubu bez kagańca i smyczy zaatakował chłopca. Dziecko z urazami twarzy zostało przewiezione do szpitala . Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jak się okazało 5-letni pies należał do przebywającej tam 23-letniej Katarzyny K., która się nim opiekowała. Zwierzę umieszczono na obserwacji w lecznicy dla zwierząt.
Policja ustala, okoliczności tego zdarzenia. Ze wstępnych ustaleń wynika, że opiekunka psa jak i 41-letnia właścicielka klubu, a zarazem organizatorka półkolonii poniosą odpowiedzialność karną, za to, że swoim zachowaniem naraziły dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.
Okres wakacyjny to niestety czas, kiedy dzieci częściej narażone są na różnego rodzaju niebezpieczeństwa. Dlatego trzeba zwracać na nie szczególną uwagę. Na to gdzie są i co robią. Ten obowiązek spoczywa zarówno na rodzicach i opiekunach prawnych, jaki i osobach, którym powierzamy pod opiekę nasze pociechy. Ten szczególny obowiązek ciąży, zatem także na wychowawcach, opiekunach wycieczek, kolonii czy obozów.
Po raz kolejny przy tego rodzaju przypadkach przypominamy o podstawowych zasadach obrony przed psem: Pamiętajmy: - nie należy zbliżać się do obcego psa, nawet, jeśli wydaje się być przyjazny, nie należy go głaskać, - jeżeli pies zaatakuje dobrze jest odgrodzić się od niego np. kurtką, tornistrem, rowerem - czymś, co mamy pod ręką. Jeśli pies zdoła nas przewrócić trzeba zwinąć się w kłębek przyjmując tzw. postawę żółwia - z twarzą do ziemi, złączonymi nogami, z pięściami na karku. Pamiętajmy, aby osłonić rękami uszy. Apelujemy do wszystkich rodziców, aby zwrócili uwagę swoim pociechom jak powinny się zachowywać spotykając nieznajome zwierzę.