Ruszył na policjantów z siekierą
Data publikacji 14.06.2006
... a także z pięściami
Kiedy funkcjonariusze zjawili się na miejscu agresywny 17-latek zaatakował policjantów. Uzbrojony w siekierę z okrzykiem „ja was z....” rzucił się interweniujących funkcjonariuszy.
Całe zdarzenie rozegrało się na terenie gm. Janów Podlaski. Dyżurny Komisariatu Policji w Janowie Podlaskim został powiadomiony przez 49 - letnią kobietę, że jej pijany syn demoluje mieszkanie. Broniącego dobytku starszego brata przewrócił na ziemię i dotkliwie pobił. Matka, która stanęła w obronie brata otrzymała od agresora kilka ciosów nożem. Dyżurny natychmiast skierował na miejsce patrol policji i powiadomił karetkę pogotowia. Policjanci już przed domem usłyszeli głośne krzyki. Mieszkanie było zdemolowane. Meble poprzewracane. Okna wyrąbane siekierą. 17 latek na widok funkcjonariuszy podniósł siekierę i rzucił się na nich z okrzykiem „ Żywcem mnie nie weźmiecie. Ja was z...., zabiję”. Policjanci mając świadomość bezpośredniego zagrożenia życia oddali strzały z broni palnej. Dopiero oddany w powietrze strzał ostrzegawczy uzmysłowił mu, że policjanci nie cofną się. Odrzucił siekierę i krzycząc „Ja was ch... gołymi rękoma załatwię” rzucił się na funkcjonariuszy. Natychmiast został obezwładniony. Założono mu na ręce kajdanki. Jak się okazało miał 1,82 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. W tej chwili trzeźwieje w PDOZ Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Nie jest to pierwszy wyczyn tego młodzieńca. 03 czerwca 2006r. będąc w stanie nietrzeźwości /1,60 promila/ oraz nie posiadając uprawnień do kierowania kierował Fiatem 126p i tracąc panowanie nad pojazdem rozbił go w przydrożnym rowie.
Z kolei dzisiaj o godz. 10.25 do Komendy Miejskiej Policji w Zamościu wszedł mężczyzna - 31-letni mieszkaniec Zamościa. Był wzburzony, agresywny, głośno krzyczał wypowiadając niecenzuralne słowa. Szarpał drzwiami chcąc wejść na teren Komendy. Będący w tym czasie przy biurze przepustek dzielnicowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu nakazł mu uspokoić się. Mężczyzna nie reagował. Gdy funkcjonariusz otworzył drzwi interesantowi, mężczyzna ten przepychając się i chcąc przy tym uderzyć policjanta wtargnął na teren Komendy. Funkcjonariusz próbował go zatrzymać, złapał go za rękę. Mężczyzna wyrwał się i pobiegł korytarzem. Próbował otwierać wszystkie napotkane po drodze drzwi, cały czas głośno wykrzykując. Był agresywny. Na prośbę dzielnicowego aby zatrzymał się, mężczyzna odwrócił się i uderzył funkcjonariusza pięścią w twarz. W czsie próby obezwładnienia 31-latek kopał i wyzywał funkcjonariusza. Z pomocą przybiegł mu inny policjant. Razem obezwładnili go powalając na posadzkę i zakładając mu kajdanki. Mimo tego mężczyzna nadal zachowywał się bardzo agresywnie. Kopał interweniujących policjantów, wyzywał słowmi obraźliwymi. Uderzał głową o posadzkę doznając przy tym rany czoła. Wezwano pogotowie ratunkowe. Decyzją lekarza mężczyznę po opatrzeniu mu rany przewieziono do Szpitala Psychiatrycznego w Radecznicy. Odpowie za czynną napaść na funkcjonariusza.