Halo policja? Zostałem porwany…..
Data publikacji 24.04.2006
Taki telefon kilka minut po północy odebrał dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Mężczyzna informował, że został porwany i jest przewożony w bagażniku samochodu m-ki Audi.
Dzwonił ze swojego telefonu komórkowego, który pozostawili mu rzekomi sprawcy porwania. „Porwany” wskazał rejon miasta, w który może kierować się samochód. Na miejsce natychmiast skierowano siły policyjne. Przez cały ten czas dyżurny utrzymywał kontakt telefonicznym z porwanym mężczyzną.
Na ul. Jaczewskiego w Lublinie policjanci zatrzymali poszukiwane Audi. W środku siedziały cztery osoby. Dwóch mężczyzn i dwie kobiety. Jedną z nich była 19-letnia Justyna C. żona przewożonego w bagażniku 20-letniego Przemysława C.
Jak się okazało cała piątka była wcześniej na imprezie. W trakcie jej trwania między małżonkami C. doszło do sprzeczki, podczas której mężczyzna stracił panowanie nad sobą i stał się bardzo agresywny wobec żony. Kiedy znajomi postanowili go uspokoić swą agresję skierował na nich. Jego zachowanie nie pozwalało – według ich relacji - na umieszczenie go w samochodzie. Żona obawiając się o zdrowie swoje i znajomych wraz z przyjaciółmi wepchnęła go do bagażnika. Następnie skierowali się do szpitala przy ul. Biernackiego w Lublinie, aby udzielono mu na miejscu pomocy lekarskiej. Wezwane pogotowie ratunkowe zabrało Przemysława C. do szpitala.