Policjanci Sekcji Kryminalnej Komendy Miejskiej w Lublinie zlikwidowali "dziuplę", w której rozbierano kradzione samochody. Do zdarzenia doszło przedwczoraj około godz. 19.45 w miejscowości Dys. Funkcjonariusze podejrzewali, że w warsztacie mechaniki samochodowej ma miejsce proceder rozbierania na czynniki pierwsze kradzionych pojazdów. Nie mylili się. Funkcjonariusze na miejscu zatrzymali dwóch mężczyzn w trakcie rozkręcania kradzionego fiata CC. Jak się okazało auto zostało skradzione na początku listopada br. w Leżajsku. Mężczyźni zdążyli odkręcić dwa przednie koła, wymontować silnik oraz skrzynię biegów. Jak się okazało jeden z nich, 25-letni mieszkaniec Lublina był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Lublinie listem gończym. Jego kompan to 40-letni mieszkaniec Lublina. To właśnie on wynajmował posesję na terenie której rozbierano kradzione samochody. Skradziony fiat miał już zeszlifowane numery silnika. Obaj panowie najprawdopodobniej będą odpowiadać za paserstwo. Czynności w tej sprawie wykonuje KMP w Lublinie.