Niestety wczoraj wieczorem po raz kolejny mogliśmy się przekonać o skutkach nadmiaru alkoholu i kompletnym braku odpowiedzialności ze strony rodziców. Około godz. 23.15 oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Lublinie otrzymał telefoniczne zgłoszenie o tym, że w jednym z mieszkań przy ul. Skibińskiej od dłuższego czasu słychać płacz małego dziecka. Kiedy policjanci przybyli na miejsce usłyszeli dobiegający z mieszkania płacz. Dopiero po kilkuminutowym dobijaniu się do mieszkania drzwi otworzyła kobieta w średnim wieku, która oświadczyła, że nic złego się nie dzieje. Jej stan wskazywał na to, że jest pod wpływem alkoholu. Policjanci weszli do środka. W pokoju na podłodze spała młoda kobieta, a obok niej na brzuszku leżało nagie płaczące niemowlę. Na miejsce natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe. W trakcie oczekiwania na przyjazd karetki policjanci usiłowali obudzić śpiącą na podłodze kobietę, matkę niemowlęcia. Od kobiety czuć było wyraźną woń alkoholu. Dziecko zostało przewiezione do jednego z lubelskich szpitali. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Badanie na zawartość alkoholu wykazało, że 31-letnia matka trzymiesięcznego Patryka miała 2,42 promila w wydychanym powietrzu. W mieszkaniu przebywała także 50-letnia babka dziecka - 2,60 promila, oraz 53-letni mężczyzna 3 promile. Czynności w tej sprawie prowadzi Komisariat VI Policji w Lublinie