Prawie 2,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miała lekarka z Puław.
Dzisiaj popołudniu do chorego mężczyzny wezwane zostało pogotowie. Przybyła na miejsce lekarka dość dziwnie zachowywała się . Nie potrafiła odpowiednio zająć się potrzebującym pomocy człowiekiem. Chory przewieziony został do szpitala w Puławach. W międzyczasie rodzina mężczyzny postarała się o miejsce dla niego w szpitalu w Lublinie. Zdumienie oraz oburzenie osób z rodziny chorego było ogromne kiedy okazało się, że podczas trasy z Puław do Lublina mężczyzna ma znajdować się pod opieką tej samej lekarki. Zdenerwowana córka pacjenta mając podejrzenia , że kobieta jest pod wpływem alkoholu poinformowała o tym Policję. Przy ul. Jaczewskiego na ekipę pogotowia czekali policjanci z KMP w Lublinie. Pani doktor początkowo nie chciała poddać się badaniu na stan zawartości alkoholu później zdanie to zmieniła. Kobieta przewieziona została do KMP w Lublinie. Okazało się ,że lekarka ma blisko 2,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. 58-letnia pani doktor zatrzymana została w Policyjnej Izbie Zatrzymań. Na zawartość alkoholu przebadana została również cała załoga karetki reanimacyjnej oraz dyspozytora - wszyscy trzeźwi.