Nic nie zapowiadało że miło rozpoczęte wczorajsze popołudnie zakończy się tragicznie dla mieszkańca Hrubieszowa. Mężczyzna z 15 ranami kłutymi przebywa w szpitalu, walczy o życie. 57-latek wybrał się wczoraj na spacer. Przechodząc ulicą Mickiewicza został nagle zaatakowany przez swojego sąsiada. Młody mężczyzna trzymając w ręku nóż rzucił się w pogoń za swoją ofiarą. 57-latek próbował się ukryć w sklepie, później na jednej z klatek schodowych. Krewki sąsiad zdołał go jednak dogonić. Napastnik na oślep zadawał ciosy raniąc 57-latka w okolice klatki piersiowej, głowę oraz ręce. Zadane ciosy spowodował bardzo ciężkie uszkodzenia ciała zagrażające życiu i zdrowiu mężczyzny. Poinformowani o zdarzeniu policjanci ruszyli w pościg za nożownikiem. Wkrótce 39-latek został obezwładniony i zatrzymany. Sprawca przebadany został na zawartość alkoholu wynik ponad 2 promile w wydychanym powietrzu. Zatrzymany tłumaczył policjantom dlaczego zaatakował sąsiada. Według jego zeznań motywem była chęć zemsty na starszym panu, który rzekomo popchnął kiedyś jego dziecko. Postanowił więc dać nauczkę sąsiadowi. Teraz "troskliwy ojciec" będzie teraz odpowiadał za usiłowanie zabójstwa. Czyn ten zagrożony jest dożywotnią karą pozbawienia wolności.