W ręce policji wpadli członkowie grupy specjalizującej się w napadach rabunkowych na śpiących w samochodach ob. Ukrainy. Zatrzymani to również ob. Ukrainy czterej mężczyźni w wieku od 24-27 lat. W dniu wczorajszym Sąd Rejonowy w Lublinie zastosował wobec nich tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy.
Do zatrzymania mężczyzn doszło w nocy 8/9 lipca. Policjanci z KPP w Świdniku wykonując czynności operacyjne zauważyli samochód osobowy m-ki łada wjeżdżający na teren stacji paliw w miejscowości Kolonia Siedliszczki gm. Piaski. Auto zatrzymało się w bezpośrednim sąsiedztwie zaparkowanego tam bmw, w którym spał mężczyzna , jak się później okazało również ob. Ukrainy. Z łady wysiadł młody człowiek , który bardzo uważnie przyglądał się śpiącemu. Reszta jego towarzyszy odjechała w kierunku Fajsławic. Policjanci ruszyli w ślad za odjeżdżającym autem. Kolejnym przystaniem była stacja paliw w Fajsławicach. Przez dłuższą chwilę młodzi ludzie obserwowali śpiących w samochodach obywateli WNP. Po kilku minutach łada odjechała tym razem w kierunku Krasnegostawu. Obserwację samochodu przejęli policjanci z Krasnegostawu, którzy niebawem zatrzymali go do kontroli. W trakcie przeszukania odnaleźli i zabezpieczyli gumowe młotki, bawełniane rękawiczki, taśmy samoprzylepne, czarne bluzy ortalionowe z kapturami, czapki tzw. beasbolówki oraz dokumenty. Policjanci zabezpieczyli także sporą kwotę pieniędzy /Hrywny, USD oraz Euro/. W trakcie prowadzonych czynności z zatrzymanymi jeden ze sprawców, podczas prowadzonego przesłuchania, próbował uwolnić się z założonych kajdanek . Funkcjonariusze natychmiast ostudzili jego zamiary, próba uwolnienia okazała się bezowocna.
W ostatnim czasie na terenie powiatu świdnickiego miały miejsca napady rabunkowe na ob. WNP, którzy spali w swoich samochodach na stacjach paliw. Mechanizm działania sprawców był następujący: przy pomocy gumowych młotków wybijali szyby, obezwładniali swoje ofiary, krępowali je taśmą , a następnie wywozili swoim samochodem w ustronne miejsca. Tam napastnicy bili ofiary i okradali z pieniędzy, telefonów komórkowych i biżuterii. W każdym napadzie brało udział co najmniej czterech sprawców , w wieku około 22-26 lat.
Sprawa ma charakter rozwojowy.