Wczoraj tuż po południu na ul. Swatowskiej w Rykach do 16-letniego chłopca podeszło dwóch młodych mężczyzn. Zażądali papierosa, wystraszony chłopak odparł, że nie pali. Kiedy chciał wyminąć "palaczy" wówczas jeden z nich obezwładnił go, a drugi w tym czasie przeszukał kieszenie. Napastnicy zabrali 16-latkowi telefon komórkowy. Na tym się nie skończyło . Zagrozili, że jeśli zawiadomi policję to wywiozą go z Ryk - będzie musiał wykopać sobie grób, a później dostanie "kulkę w łeb". Na odchodne stwierdzili, że jest szansa na odzyskanie telefonu. Chłopak miał przynieść alkohol lub 50 zł. Wystraszony całym zajściem 16-latek nie miał przy sobie tylu pieniędzy. Obiecał, że je zdobędzie. Umówiona została godzina oraz miejsce ponownego spotkania. Napadnięty pobiegł do domu, opowiedział o całym zdarzeniu matce i poprosił o pieniądze. Groźby kierowane pod jego adresem były na tyle sugestywne, że bał się, że rzeczywiście mogą być zrealizowane. Nie chciał zawiadamiać policji. Niedługo cała trójka spotkała się ponownie tym razem na Rynku. Całe zajście obserwował starszy mężczyzna mieszkaniec Ryk. Widział jak jeden ze sprawców wyciąga z kieszeni komórkę, wyciera ją koszulką aby nie pozostawiać żadnych odcisków, później chwyta za antenkę i oddaje chłopcu. Na zakończenie napastnicy ponowili swoje groźby. Starszy pan dłużej nie czekał szybko poinformował policjantów, którzy wkrótce zatrzymali napastników. Zatrzymani to dwaj mieszkańcy Ryk w wieku 22 i 19 lat. Starszy z mężczyzn znany jest ryckiej policji. Na swoim koncie ma już kilka włamań. Za 19-latkiem zaś policjanci urządzali kiedyś po ulicach Ryk pościg. Młody człowiek jeździł nietrzeźwy samochodem. W chwili zatrzymani sprawcy byli pijani- zdążyli wydać pieniądze na kupno alkoholu. W chwili zatrzymani 22 latek miał 1,5 ml/l alkoholu 19-latek 1,08ml/l. Osadzeni zostali w Policyjnej Izbie Zatrzymań do wytrzeźwienia i dyspozycji Prokuratury.