Aktualności

Leżała na ławce bez oznak życia. Na pomoc ruszyli policjanci

Data publikacji 26.04.2024

Policjanci z lubelskiego Oddziału Prewencji uratowali 39-latkę, która leżała na ławce bez oznak życia. Mimo, że obok byli przechodnie, to mundurowi zainteresowali się kobietą i ruszyli jej na pomoc. Ponieważ nie miała wyczuwalnego oddechu, przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Na szczęście wrócił jej oddech. 39-latka została przewieziona do szpitala, gdzie zajęli się nią lekarze. Jej życiu i zdrowiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

W środę po godz.16.00 policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Lublinie podczas pełnionej służby radiowozem skierowali się w kierunku ulicy Ruskiej w Lublinie. Nagle w rejonie jednego ze stanowisk starego dworca PKS zauważyli leżącą na ławce kobietę. Obok na chodniku znajdowała sie torba podróżna. Ułożenie ciała kobiety wskazywało, że mogło stać się jej coś złego.

Mimo, że obok byli przechodnie, a na innych ławkach nieopodal siedzieli ludzie, nikt z nich nie zareagował. Policjanci przypuszczając, że kobieta może potrzebować pomocy, natychmiast ruszyli w jej kierunku.

Policjanci prowadzą resuscytację kobiety leżącej na przystanku autobusowym.

Pomimo otwartych oczu, nie reagowała na próby kontaktu. Jeden z funkcjonariuszy sprawdził puls, który był dla niego niewyczuwalny. Wówczas położył ją na plecach, by udrożnić jej drogi oddechowe i sprawdzić dokładnie czynności życiowe. Jednocześnie policjanci skontaktowali się z dyżurnym KMP w Lublinie informując o całej sytuacji i prosząc o przyjazd karetki pogotowia.

Policjant i reanimowana kobieta.

Kiedy jeden z policjantów udrażniał drogi oddechowe kobiety, drugi przystąpił do sprawdzania oddechu. Ponieważ funkcjonariusz go nie wyczuł, przystąpił do resuscytacji krążeniowo-oddechowej.

Po wielu uciśnięciach, kobiecie nagle wrócił oddech. Mundurowi ułożyli ją w pozycji bocznej ustalonej i przykryli kocem termicznym. Policjanci  monitorowali jej czynności życiowe do czasu przyjazdu pogotowia.

Załoga karetki przytomną już kobietę przewiozła do jednego z lubelskich szpitali, gdzie zajęli się nią lekarze. Obecnie życiu i zdrowiu 39-letniej kobiety nie zagraża niebezpieczeństwo, została wypisana do domu.

Zdjęcie przedstawia policjantów, którzy uratowali życie kobiecie.


Policyjna służba często udowadnia, że motto PomagamyiChronimy to nie jest pusty slogan.

Jeżeli widzimy osobę, której życie lub zdrowie jest zagrożone, nie wahajmy się jej pomóc. Pamiętaj, że wystarczy jeden telefon, by uratować czyjeś życie.

 

komisarz Anna Kamola

Powrót na górę strony