O tym, że o tej porze może być niebezpiecznie przekonał się 50-letni mieszkaniec Lublina, który jechał swoim rowerem marki WIGRY ulicą Kunickiego. 10 minut przed północą w okolicach stacji benzynowej został siłą ściągnięty z roweru, a następnie dotkliwie pobity przez pięciu młodych mężczyzn. Zabrali mu rower oraz 500 zł.
Policjanci o zdarzeniu zostali powiadomieni przez przypadkowych świadków. Najbliżej miejsca napadu znajdował się patrol z drogówki. Policjanci w pościgu zatrzymali jednego ze sprawców, który został rozpoznany jako ten kopiący leżącego mężczyznę. Poszkodowany mężczyzna trafił do szpitala, a zatrzymany podejrzany do policyjnego aresztu. 22-letni podejrzany nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że przypadkowo znalazł się na ulicy i nie brał udziału w żadnym napadzie. Czy w te wyjaśnienia uwierzy prokurator przekonamy się niebawem. Policjanci z Komisariatu III Policji w Lublinie doprowadzili go do prokuratury z wnioskiem o wystąpienie do sądu o zastosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego tzn. tymczasowego aresztowania. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 12.