Aktualności

Wpadła w ręce kryminalnych, gdy przyszła pod balkon po pieniądze emerytki

Data publikacji 10.03.2024

Kryminalni z KWP w Lublinie zatrzymali 29-latkę, która odpowie za udział w oszustwach metodą na policjanta. Ofiarami przestępstw padli lubelscy seniorzy, którzy zgromadzone oszczędności, w celu ich rzekomej ochrony, wrzucali do śmietników lub wyrzucali przez balkony mieszkań. Straty, jakie ponieśli, szacowane są na ponad 200 tysięcy złotych. Właśnie pod balkonem, na gorącym uczynku podczas odbierania gotówki od emerytki wpadła 29-latka. W prokuraturze usłyszała łącznie 6 zarzutów, a wczoraj sąd tymczasowo aresztował ją na okres 3 miesięcy. Grozi jej do 8 lat więzienia.

W ciągu ostatnich kilku tygodni policjanci otrzymywali zgłoszenia dotyczące oszustw, którymi ofiarami padli mieszkający w Lublinie seniorzy. Starsze osoby odbierały telefony od osób podających się za policjantów. Scenariusz był bardzo podobny.

Pod koniec stycznia do seniorki z Lublina  zadzwonił oszust podający się za policjanta. Wmówił kobiecie, że jej oszczędności są zagrożone i nakazał udział w akcji wymierzonej przeciwko przestępcom. Dlatego polecił jej  zebrać kosztowności i wyrzucić przez balkon. Zgodnie z instrukcjami seniorka wykonała polecenie, a jej oszczędności i biżuterię odebrała kobieta. W wyniku oszustwa straciła ponad 6 tysięcy złotych.

Do kolejnego oszustwa doszło na początku lutego. Do starszego małżeństwa zadzwonił rzekomy policjant z ulicy Północnej z informacją o grożącym jej rodzinie niebezpieczeństwie i zagrożonych oszczędnościach.  Dlatego fałszywy mundurowy polecił jej udział w policyjnej akcji polegającej na przekazaniu policjantom oszczędności. Wypłacone z banku pieniądze - ponad 15 tysięcy złotych – seniorka przekazała nieznanej kobiecie w ustalonym miejscu w mieście.

Podobny scenariusz miał miejsce w połowie lutego. Za namową rzekomego policjanta seniorka  myśląc że bierze udział w akcji policyjnej przeciwko oszustom finansowym wypłaciła z banku ponad 40 tysięcy złotych. Zgodnie z udzielonymi jej wskazówkami, taksówką pojechała w umówione miejsce i kopertę z pieniędzmi wrzuciła do śmietnika.

Inna emerytka z Lublina myślała, że bierze udział w akcji rozpracowywania szajki złodziei, którzy za cel obrali sobie jej mieszkanie. „Policjant” poinformował ją, że musi pomóc mu zatrzymać przestępców. W konsekwencji seniorka dała się podejść sprytnie postępującym przestępcom i zgodziła się przekazać gotówkę. Zgodnie z ustaleniami, spakowała 8 tysięcy złotych w torbę, którą wyrzuciła przez okno.

Słowom fałszywego policjanta o zagrożonym bezpieczeństwie jej rodziny i oraz pieniędzy uwierzyła inna 80-latka. Za jego namową spakowała blisko 70 tysięcy oszczędności do reklamówki, a następnie wyrzuciła przez balkon mieszkania.

W miniony czwartek podobny telefon otrzymała inna lubelska seniorka. Tym razem fałszywy policjant wmówił jej, że rusza akcja zatrzymania „sprawców morderstw” na starszych osobach i mieszkaniowych włamywaczy. Z uwagi na zagrożenie jej życia i pieniędzy, seniorka musi współpracować. Za namową kolejnego rozmówcy - nieznajomej kobiety, pojechała do banku, wypłaciła oszczędności i spakowała razem z biżuterią. Tak przygotowaną paczkę z zawartością blisko 80 tysięcy złotych miała wyrzucić przez balkon, by pomóc w zatrzymaniu przestępców.

zatrzymana 29-latka siedząca na krześle. Obok policjant w kamizelce.

Gdy po wyrzucony pakunek z gotówką przyjechała oszustka, wpadła w ręce kryminalnych z KWP w Lublinie. Okazała się nią 29-letnia mieszkanka Lublina. Zatrzymana została osadzona w policyjnym areszcie.

odzyskane pieniądze i broszka

Z ustaleń śledczych KWP w Lublinie wynika, ż kobieta odbierała gotówkę od oszukanych seniorów.  Straty, jakie ponieśli pokrzywdzeni, szacowane są na ponad 200 tysięcy złotych.

Do prokuratury doprowadzili zatrzymaną policjanci z „mienia” KMP w Lublinie. 29-latka usłyszała łącznie 6 zarzutów. W sobotę sąd tymczasowo aresztował ją na okres 3 miesięcy. Za udział w oszustwach grozi jej kara do 8 lat więzienia.
 

komisarz Anna Kamola

Powrót na górę strony