Aktualności

Niecodzienna interwencja

Data publikacji 23.11.2003
21 listopada ok. godz. 22:40 policjanci z Janowa Podlaskiego poinformowani zostali o awanturze domowej w Konstantynowie przy ul. Kościuszki. Z przekazanej informacji wynikało, ze 34-letni gospodarz domu straszy rodzinę nożem. Na miejsce udał się policyjny patrol. Po dachu domu biegał z kuchennym nożem wspomniany gospodarz. Na widok policjantów uciekł na strych. Na strych udał się też sierż. Robert GÓRSKI z KP w Janowie Podlaskim. Kiedy oświetlił poddasze latarką, zobaczył wiszącego na sznurze gospodarza, który w ten sposób chciał popełnić samobójstwo. Sierż Robert Górski skorzystał z porzuconego obok noża i szybko odciął sznur. Gospodarz szybko wrócił do "życia". Z pięściami rzucił się na swojego wybawcę. Funkcjonariusz musiał użyć kajdanków. W trakcie szamotaniny nie wytrzymał sufit; niedoszły samobójca z policjantem spadli do pomieszczenia poniżej. Gospodarzowi nic się nie stało. Policjant doznał niegroźnych obrażeń stopy. Sierż. Robert Górski w policji służy od 1998 roku. Wcześniej już dwa razy ratował ludzkie życie. Rok temu starszy mężczyzna podjechał pod drzewo ciągnikiem, wszedł na kabinę by zrywać nasiona klonu i w pewnym momencie spadł. Nieprzytomnego odnalazł przypadkowy kierowca, który powiadomił sież. Górskiego. Policjant natychmiast udał się na miejsce i stwierdził brak oddechu, podjął reanimacje aż do przyjazdu pogotowia. Mężczyznę udało się uratować. Inny przypadek miał miejsce dwa lata temu na jeziorze Binduga. Robert Górski nie był na służbie, wypoczywał nad jeziorem. Uratował wtedy tonącą 17 letnią dziewczynę.
Powrót na górę strony