8-latka ubrana w piżamkę na ulicy. Policjanci odwieźli ją do babci, bo rodzice byli nietrzeźwi
Przechodnie poprosili o pomoc policjantów, gdyż na jednej z ulic we Włodawie zauważyli małą dziewczynkę w piżamce z krótkim rękawem i sportowych butach bez opieki. Mundurowi zajęli się zziębniętym dzieckiem. Okryta w kurtkę świadka i niesiona na rękach przez policjantów wskazała mieszkanie babci. Natomiast w domu dziewczynki policjanci zastali w stanie nietrzeźwości zaspanych rodziców dziecka. Oboje trafili do policyjnego aresztu. Za narażenie dziecka na utratę życia i zdrowia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Dzisiejszej nocy przed północą zaniepokojony świadek poprosił o pomoc przejeżdżających policjantów, gdyż na jednej z ulic we Włodawie zauważył dziecko bez opieki. Policjanci natychmiast zajęli się dziewczynką. Dziecko nie potrafiło powiedzieć mundurowym, gdzie mieszka. Ubrana była jedynie w piżamkę z krótkim rękawem i sportowe buty. Policjanci podejrzewali, że może mieszkać w pobliżu. Dziewczynka trzęsła się z zimna. W chwili interwencji na dworze było tylko 3 stopnie celcjusza. Świadek okrył ją chwilę wcześniej własną kurtką.
Policjanci wzięli dziewczynę na ręce i poprosili o wskazywanie miejsca jej zamieszkania. Dziewczynka pokazując palcem kierunek zaprowadziła mundurowych do babci. Policjanci ustalili, że dziecko ma 8 lat. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które na szczęście nie stwierdziło podstaw do hospitalizacji. Policjanci próbowali skontaktować się telefonicznie z rodzicami jednak bezskutecznie. Odwiedzili ich w miejscu zamieszkania. Drzwi otworzyli im kompletnie pijani: 27-latka oraz 30-latek. Po zbadaniu stanu trzeźwości mężczyzny okazało się, że ma ponad 3 promile alkoholu w organizmie, zaś kobieta nie była w stanie poddać się badaniu. Pobrano jej krew do badania.
Rodzice nie potrafili powiedzieć, gdzie jest ich córka. Nie zauważyli, że nie ma jej w domu. Oboje zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu będą z nimi przeprowadzone dalsze czynności procesowe. Za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia grozi kara do 5 lat więzienia.
aspirant sztabowy Kinga Zamojska-Prystupa