Zatrzymany za kradzież komiksów i rozbój
Kryminalni z IV komisariatu i KMP w Lublinie zatrzymali 34-latka, który kilka tygodni temu napadł na wychodzącego z salonu gier 27-latka. Napastnik bił go po twarzy i kopał po całym ciele, a potem ukradł telefon i pieniądze. Mężczyzna z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Okazało się, że zatrzymany sprawca rozboju, tego samego dnia ze sklepu w galerii handlowej ukradł komiksy, które później ukrył pod stertą liści na pobliskim cmentarzu. Grozi mu teraz kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Do rozboju doszło trzy tygodnie temu przy ul. Głębokiej w Lublinie. 27-latek po wyjściu z salonu gier został napadnięty przez nieznanego mężczyznę. Sprawca zaczął bić go pięściami po twarzy i kopać po całym ciele. Następnie zabrał mu portfel z dokumentami i pieniędzmi oraz telefon komórkowy. Po chwili uciekł z miejsca zdarzenia z wartymi ponad 5 tysięcy złotych łupami.
Pobity 27-latek z uwagi na doznane obrażenia trafił do jednego z lubelskich szpitali. Sprawą ustalenia sprawcy rozboju zajęli się kryminalni z IV komisariatu w Lublinie oraz KMP w Lublinie. Policjanci zabezpieczyli monitoring, rozpytali świadków. Zebrane w tej sprawie materiały i operacyjne ustalenia pozwoliły na wytypowanie mężczyzny podejrzewanego o dokonanie przestępstwa. Wszystko wskazywało na to, że dopuścił się go 34-letni mieszkaniec gminy Jastków. W czwartek mężczyzna został zatrzymany.
W trakcie prowadzonej sprawy, wyszło na jaw, że tego samego dnia 34-latek okradł jeden ze sklepów w galerii handlowej, skąd ukradł warte ponad 300 złotych komiksy. Skradzione mienie policjanci ujawnili na terenie pobliskiego cmentarza ukryte pod stertą liści.
Podczas prowadzonych na komisariacie czynności procesowych z udziałem zatrzymanego, mężczyzna przyznał, że ukradł ze sklepu komiksy, bo mu się „…spodobały i chciał je po prostu mieć…”. Jednak jak się później okazało, próbował je sprzedać napotkanemu 27-latkowi. Próba sprzedaży zakończyła się jednak jego dotkliwym pobiciem i okradzeniem.
Teraz 34-latka czekają kłopoty. W piątek policjanci z „czwórki” doprowadzili go do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty. Odpowie za dokonanie rozboju oraz kradzież. Policjanci zabezpieczyli od niego pieniądze na poczet przyszłych kar i grzywien. Za popełnione czyny, zgodnie z nowelizacją kodeksu karnego, grozi mu teraz kara do 15 lat pozbawienia wolności. Sąd aresztował go tymczasowo na 3 miesiące.
kom. Anna Kamola