Wczoraj ok. godz. 18.30 przy ul. Al. Andersa, funkcjonariusze operacyjni Komisariatu II Policji w Lublinie zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku kradzieży kabla telekomunikacyjnego. Podejrzenia policjantów wzbudzili dwaj dziwnie zachowujący się mężczyźni ubrani w stroje firmowe telekomunikacji, którzy wyciągali miedziane kable ze studzienki, a następnie cięli je piłką do metalu na kawałki długości 5 - 8 metrów i ładowali na samochód m-ki Żuk, który również posiadał oznaczenia firmowe. Jak się okazało mężczyźni ci nie pracowali w firmie telekomunikacyjnej do dłuższego czasu, zaś samochód firmowy zakupili wcześniej na przetargu. Skradzione kable były wywożone na posesję jednego z nich znajdującą się pod Lubartowem. Łącznie mężczyźni przez kilka dni ukradli kabel długości ok. 1 kilometra ważący ok. 4-5 ton. Kradziony kabel był zrobiony z miedzi i posiadał na zewnątrz otulinę z ołowiu. Miał być najprawdopodobniej sprzedany na złom. Zatrzymani są w wieku 31 i 51 lat. Jeden z nich jest mieszkańcem Lublina, drugi zamieszkuje na terenie powiatu Lubartowskiego. Zostali osadzeni w Policyjnej Izbie Zatrzymań.