Aktualności

Nieudana prowokacja

Data publikacji 30.04.2003
Wczoraj około godziny 17:00 na drodze krajowej nr 17 ,w miejscowości Sitaniec, patrol policyjny zatrzymał do kontroli drogowej samochód osobowy. Kierowca auta przekroczył w obszarze zabudowanym prędkość jazdy o 58km/h. Zatrzymany stwierdził, że znajduje się w bardzo trudnej sytuacji, jest bez pracy i nie jest w stanie zapłacić mandatu. Policjanci byli nieugięci, pokazali kierowcy radarowy miernik, na którym zarejestrowana została prędkość. Mężczyzna nie zgodził się na przyjęcie mandatu karnego. Kontrolujący poinformowali kierowcę o skierowaniu wniosku do Sądu Grodzkiego. Po zakończeniu wszystkich formalności młody mężczyzna odjechał. Po upływie około godziny do funkcjonariuszy ponownie podjechał ten sam samochód . Dwaj mężczyźni powiedzieli policjantom, że mają kasetę na której zarejestrowana została kontrola drogowa "znajomego pirata". Twierdzili, że na nagranym materialne widać jak policjanci przyjmują od kierowcy "łapówkę". Mężczyźni zaproponowali sprzedaż kasety za jedyne 5.000 zł. W celu uzgodnienia szczegółów dotyczących przekazania pieniędzy poprosili o nr tel. komórkowego do jednego z policjantów. Gdy tylko odjechali funkcjonariusze natychmiast skontaktowali się z naczelnikiem Sekcji Ruchu Drogowego KMP w Zamościu. O całym zdarzeniu poinformowany został także komendant i jego zastępca. Około 20:00 na tel. komórkowy policjanta "prowokatorzy" dzwonili kilka razy. Z jednym z numerów skontaktował się funkcjonariusz. Uzgodnione zostało miejsce oraz godzina spotkania. Nieznajomy rozmówca po raz kolejny zażądał 5.000 zł. Groził, że w przypadku odmowy zostanie wydane zlecenie na zabójstwo policjantów . Około godziny 21:30 funkcjonariusze podjechali w umówione miejsce. Na parkingu pod jednym z dużych sklepów w Zamościu miał na nich czekać mężczyzna z kasetą.Gdy zjawili sie na miejscu do radiowozu podszedł młody człowiek, został obezwładniony i zatrzymany. W tym samym czasie policjanci z sekcji kryminalnej zatrzymali także dwóch mężczyzn . Wszyscy umieszczeni zostali w Policyjnej Izbie Zatrzymań do dyspozycji prokuratora. W trakcie prowadzonych czynności funkcjonariusze ustalili, że całe zdarzenie było przez nich zainscenizowane, planowali w krótkim czasie zarobić duże pieniądze. Ich ofiarą mieli być policjanci z drogówki. Nie przypuszczali, że prowokacja nie powiedzie się.
Powrót na górę strony