Przez teren trzech powiatów trwał pościg za kierującym samochodem osobowym m-ki mitsubishi galant, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Dzisiaj około 0:45 policjanci z KPP w Łukowie powiadomieni zostali przez kolegów z KMP w Siedlcach, że w stronę Łukowa pędzi mitsubishi, a za nim trwa policyjny pościg prowadzony przez policjantów z KP w Wiśniewie. Policjanci z Łukowa włączyli się do działań - na trasę , którą musiał przejeżdżać uciekający, wysłany został patrol zmotoryzowany; wydano również polecenie zamknięcia zapór na przejeździe kolejowym. Po chwili - w stronę zorganizowanej blokady - zaczęły zbliżać się dwa pojazdy. Jeden z policjantów z patrolu zmotoryzowanego, stojąc na poboczu drogi, czerwonym światłem latarki podał sygnał do zatrzymania się. Kierujący mitsubishi nie zmniejszył prędkości i usiłował przejechać zatrzymującego policjanta. Starszy posterunkowy w ostatniej chwili odskoczył na środek jezdni unikając zderzenia. Drugi z policjantów , stojący przy radiowozie , użył broni służbowej strzelając jeden raz w kierunku lewego koła uciekającego pojazdu. Samochód nie zatrzymał się. Obydwa pojazdy , zarówno uciekający jak i biorący udział w pościgu policyjny radiowóz , ominęły blokadę , a następnie przejechały przez przejazd kolejowy. Mitsubishi wyłamał dwie zamknięte zapory, a rozpryskujące się kawałki drewna uszkodziły goniący go radiowóz. Pościg trwał nadal. Uciekający oddalał się w stronę Radzynia Podlaskiego , ominął miasto , pojechał w kierunku miejscowości Wola Chomejska i tam się rozbił. Na miejscu zdarzenia zatrzymany został mieszkaniec pow. siedleckiego nie będący właścicielem auta, ale dysponujący kluczykami do tego pojazdu. Zatrzymanego zabrali policjanci z Wiśniewa.