Oszukani przez fałszywego pracownika banku i policjanta!
Telefony od oszustów podających się za policjantów i pracowników banków rozdzwoniły się do mieszkańców naszego regionu. Ofiarą fałszywego policjanta padła 86-letnia seniorka, która myśląc, że pomaga synowi uczestniczącemu w wypadku, przekazała nieznajomemu 80 tys. zł. Z kolei fałszywy bankowiec za pomocą „spoofingu” oszukał 41-latka z Kraśnika. Ten by ratować zagrożone na koncie oszczędności, przesłał kody blik tracąc 15 tys. zł. W podobny sposób straciła 8 tys. zł. 49-latka. Apelujemy o ostrożność i rozwagę! Nie dajmy się oszukać!!!
Deskrypcja filmu „Nie sponsoruj oszustów"
Biała Podlaska:
Wczoraj po południu na numer stacjonarny 86-letniej mieszkanki Międzyrzeca Podlaskiego zadzwonił mężczyzna, podający się za policjanta. Nieznajomy oświadczył, że syn kobiety spowodował wypadek. Mężczyzna potrącić miał na przejściu ciężarną kobietę i został zatrzymany. Może jednak uniknąć więzienia, jeżeli 86-latka wpłaci 250 tysięcy złotych. W trakcie rozmowy „fałszywy policjant” poprosił kobietę o numer telefonu komórkowego. Za chwilę zadzwonił na ten numer mężczyzna, który płaczliwym głosem podawał się za jej syna. Prosił o pomoc i przekazanie jak największej kwoty pieniędzy. Za chwilę w słuchawce odezwał się ponownie „mundurowy” prosząc by podeszła do telefonu stacjonarnego. Miała jednak nie rozłączać trwającej rozmowy na komórce.
Sprawcy w ten sposób zablokowali obydwa telefony kobiety, nie dając jej szansy na wykonanie innego połączenia. Niestety seniorka uwierzyła telefonicznym rozmówcom. Umówiła się, że po odbiór posiadanej w domu gotówki przyjdzie kurier. Kobieta przekazała reklamówkę z pieniędzmi przy furtce swojego domu. Była to łącznie kwota około 80 tysięcy złotych.
Dwie godziny po tym zdarzeniu oszuści ponownie skontaktowali się z seniorką twierdząc, że niezbędna jest dodatkowe 20 tysięcy złotych. Gdy ta oświadczyła, że nie posiada już pieniędzy ani kosztowności, rozłączyli się. Niestety dopiero gdy kobieta skontaktowała się ze swoim synem dowiedziała się, że została oszukana. Wówczas sprawa została zgłoszona na Policję.
Tego dnia sprawcy kontaktowali się telefonicznie z innymi mieszkańcami powiatu. Na szczęście nie doszło tam do przekazania gotówki.
Kraśnik:
Mieszkaniec Kraśnika dał się oszukać rzekomemu pracownikowi banku. Tym razem oszuści wykorzystali metodę „spoofingu”, dzięki której 41 latkowi na telefonie wyświetlił się prawdziwy numer banku. Ten sposób jest dość trudny do rozpoznania, gdyż oszust może wygenerować dowolny numer, który wyświetli się u osoby odbierającej telefon jako numer konkretnej instytucji lub firmy.
Mężczyzna był przekonany, że rozmawia z prawdziwym pracownikiem banku. Został poinformowany, że na jego konto ktoś się włamał i aby zapobiec utracie środków, musi przesłać je BLIKIEM, po czym zwrócone będą w całości na konto. 41 latek zastosował się do instrukcji pracownika, podając mu kilkukrotnie kody BLIK na łączną kwotę niemal 15 tysięcy złotych. Po podaniu kodów oszust rozłączył się, a pieniądze z konta zniknęły. Od razu zostały wypłacone w jednym z bankomatów na terenie Polski. Sprawa została zgłoszona na Policję.
Ryki:
Wczoraj do ryckiej komendy zgłosiła się mieszkanka powiatu, która padła ofiarą oszustów. Kobieta poinformowała policjantów, że zadzwonił do niej mężczyzna ze wschodnim akcentem podający się za pracownika banku. Twierdził , że doszło do włamania na jej konto bankowe. Dodał, że oszuści próbowali na jej dane wziąć pożyczkę. Następnie polecił 49-latce aby zalogowała się do swojej bankowości elektronicznej i przelała pieniądze ze swoich kont oszczędnościowych na konto osobiste.
Kobieta wykonała polecenie, po czym otrzymała wiadomość SMS z nazwą jej banku jako nadawcy, z treści której wynikało, że rozmawiający z nią pracownik jest osobą upoważnioną do zabezpieczenia konta.
Pokrzywdzona będąc przekonana, że faktycznie rozmawia z pracownikiem swojego banku, chcąc chronić swoje pieniądze, autoryzowała podesłane jej cztery kody blik na łączną kwotę 8 tysięcy złotych.
W trakcie czynności mężczyzna wywierał na nią presję czasu. Dopiero po zakończeniu wszystkich transakcji kobieta zorientowała się, że cała rozmowa wygląda podejrzanie i urwała kontakt z „pracownikiem banku”. Następnie udała się do placówki swojego banku, niestety jak się okazało pieniądze zostały już wypłacone w bankomacie na terenie kraju. Wówczas poinformowała o sprawie policję. Ryccy policjanci prowadzą postępowanie w tej sprawie.
Przebiegłość i pomysłowość oszustów jest nieograniczona. Sprawcy wykorzystują różne triki socjotechniczne po to, by zmanipulować rozmówcę i uzyskać dostęp do jego smartfona lub komputera, a w konsekwencji do rachunku bankowego. W większości rozmów pojawiają się jednak dwa elementy: presja czasu i poczucie zagrożenia. Zwykle oszuści namawiają ofiary do przelania pieniędzy na dane konto.
Pamiętajmy! Oszuści umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać naszą naiwność. W kontaktach z nieznajomymi kierujmy się zawsze zasadą ograniczonego zaufania.
Apelujemy również do bliskich osób starszych - porozmawiajcie ze swoimi rodzicami bądź dziadkami o czyhających zagrożeniach ze strony takich osób. Wpłyńcie Państwo na osoby starsze, by kontaktowały się z Wami i pytały o radę. To najczęściej wystarczy, by nie paść ofiarą oszusta.
komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla
młodszy aspirant Paweł Cieliczko
aspirant sztabowy Agnieszka Marchlak