Przyszła w odwiedziny do sąsiadki i ukradła jej pieniądze
Dzielnicowy ustalił, że na początku maja 42-latka z gminy Trzydnik Duży została okradziona z pieniędzy i nie zgłosiła tego na Policję. Mimo tego przystąpił do działania i wytypował jako potencjalnego sprawcę jej 40-letnią sąsiadkę. Podczas „wizyty” mundurowych, podejrzewana o kradzież kobieta dobrowolnie wyciągnęła z szafy skradzione 800 złotych i oddała policjantom. Wyjaśniła, że kiedy przyszła w odwiedziny do mieszkania sąsiadki, wyciągnęła pieniądze z jej torebki. Jak dodała, chciała zrobić sąsiadce „na złość”.
Dzielnicowy z Komisariatu Policji w Annopolu w trakcie wykonywania swoich czynności służbowych dowiedział się, że 42-letnia mieszkanka gminy Trzydnik Duży została okradziona z pieniędzy w kwocie 800 złotych. Jednak do tej pory takiej kradzieży kobieta nie zgłosiła. Mimo tego policjant przystąpił do działania, typując możliwego sprawcę. W międzyczasie policjanci z Annopola pojechali do pokrzywdzonej potwierdzić fakt kradzieży poprzez przyjęcie stosownego zawiadomienia. Ustalono, że kradzieży mogła dopuścić się 40-letnia sąsiadka.
Policjanci pojechali do niej z wizytą. Zaskoczona obrotem spraw kobieta od razu wyciągnęła skradzione pieniądze. Jak wstępnie ustalono, na początku maja 40-latka przyszła w odwiedziny do mieszkania swojej sąsiadki. W pewnym momencie pod jej nieobecność wyciągnęła z torebki banknoty w kwocie łącznej 800 złotych i wróciła do domu ukrywając „zdobycz” w szafie. Kobieta tłumaczyła policjantom, że chciała zrobić sąsiadce, „na złość”.
Funkcjonariusze zwrócili pieniądze właścicielce, natomiast podejrzana 40-latka przyznała się do zarzutu kradzieży, poddała się też dobrowolnie karze grzywny. O jej losie zadecyduje ostatecznie sąd.
młodszy aspirant Paweł Cieliczko