Fałszywi analitycy od kryptowalut "wyczyścili" im konta
Mieszkaniec Puław stracił około 150 tysięcy złotych podczas inwestowania w kryptowaluty. Oszuści skorzystali z tego, że mężczyzna zainstalował na swoim telefonie program do zdalnego sterowania. Zgromadzone na kontach oszczędności zniknęły na jego oczach. Podobną sprawę prowadzą też zamojscy policjanci, w której 36-latek zaufał fałszywemu analitykowi i stracił ponad 70 tysięcy złotych. Apelujemy o rozsądek podczas transakcji oraz inwestycji finansowych prowadzonych przez Internet.
77 latek z Puław postanowił spróbował swoich sił przy inwestycji w kryptowaluty. W lutym tego roku odpowiedział na ogłoszenie znalezione w Internecie i zaczął inwestować zgromadzone na swoich kontach środki. Założył konto inwestycyjne oraz zaistalował na swoich urządzeniach program do zdalnego sterowania AnyDesk. Na początku kwietnia, Puławianin doszedł do wniosku, że inwestycja się nie opłaci i chciał zlikwidować konto oraz wypłacić zgromadzone tam fundusze. Gdy złożył wniosek o likwidację konta z kryptowalutą, zadzwonił do niego mężczyzna, który miał mu pomóc w rozliczeniu konta.
Wykonując przekazywane przez niego instrukcje, 77 latek zalogował się na swoje konta bankowe. Po zalogowaniu, zauważył, że w jego telefonie nie działają żadne przyciski. Nie był w stanie zatrzymać transakcji, które zaczęły dziać się na jego kontach. W sumie, z trzech kont zniknęło około 150 tysięcy złotych. Prawdopodobnie została także zaciągnięta pożyczka na jego dane. Po kilku dnach, mężczyzna postanowił zawiadomić o utracie swoich oszczędności organy ścigania. Policjanci ustalają szczegóły sprawy i prowadzą czynności mające na celu odnalezienie sprawcy.
Podobne zgłoszenie o oszustwie przyjęli też zamojscy policjanci od 36-latka z powiatu krasnostawskiego. Mężczyzna zachęcony wizją szybkiego zysku, zarejestrował się na stronie internetowej, by rozpocząć inwestowanie w kryptowaluty. Nie mając żadnego doświadczenia w tej kwestii zaufał „analitykowi”, który się z nim skontaktował. Za jego namową zainstalował na swoim telefonie aplikację, dzięki której konsultant widząc ekran urządzenia instruował go, w jaki sposób postępować. Nic nie wzbudziło podejrzeń 36-latka, który zmanipulowany przez oszusta wykonywał przelewy ze swojego konta. W wyniku tej nieostrożności stracił ponad 70 tysięcy złotych.
Apelujemy o szczególną ostrożność w kontaktach z osobami proponującymi świadczenie usług finansowych. Bezwzględnie należy zweryfikować tożsamość dzwoniącej osoby. Nie należy również ulegać namowom rozmówcy o zainstalowanie na swoim telefonie, tablecie czy komputerze programu czy aplikacji do zdalnej obsługi urządzenia. Aplikacje takie na przykład AnyDesk, są legalne i użyteczne – umożliwiają zdalny dostęp do wielu urządzeń, jednak niestety wykorzystywane są również przez oszustów, którym służą do przestępczej działalności. Instalując taki program udostępniamy nasze dane, umożliwiamy dostęp do kont bankowych oraz możliwość wykonywania na nich operacji finansowych.
podkomisarz Ewa Rejn – Kozak
starszy aspirant Katarzyna Szewczuk