Aktualności

Chciał spalić gałęzie, doprowadził do pożaru łąki i przyczepy kempingowej

Data publikacji 16.03.2022

Dzielnicowy wspólnie ze strażakami gasił pożar łąki i przyczepy kempingowej, do którego doszło wczoraj na ulicy Lubelskiej we Włodawie. Mundurowy ustalił, że trawa zaczęła płonąć po tym, jak 40-latek postanowił spalić na swojej działce gałęzie. Przypominamy, że podpalanie pozostałości roślinnych lub wypalanie traw jest bardzo niebezpieczne, ponieważ może doprowadzić do niekontrolowanego rozprzestrzenienia się ognia i stworzyć duże zagrożenie.

Wczoraj około godziny 14.00 otrzymaliśmy zgłoszenie, że na ulicy Lubelskiej we Włodawie płonie trawa. Na miejsce został skierowany włodawski dzielnicowy, który wspólnie ze strażakami gasił płonącą trawę oraz przyczepę kempingową, natomiast właścicielom nakazał oddalić się w bezpieczną odległość.

Mundurowy ustalił, że do pożaru doszło, ponieważ 40-letni włodawianin chciał spalić na swojej działce gałęzie, natomiast ogień rozprzestrzenił się na trawy. Policjant nałożył na mężczyznę mandat karny za sprowadzenie zagrożenia pożarowego.

Przypominamy, że podpalanie pozostałości roślinnych lub wypalanie traw jest karalne. Proceder ten jest szczególnie niebezpieczny, ponieważ może doprowadzić do pożaru lasów, zabudowań lub stworzyć zagrożenie dla osób przebywających w pobliżu. Kłęby dymu unoszące się nad jezdnią znacznie ograniczają też widoczność, co może być przyczyną kolizji lub wypadków drogowych. Oprócz tego, palenie suchych pozostałości roślinnych powoduje niszczenie roślin i zwierząt oraz przedostawanie się do atmosfery szkodliwych substancji.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami Ustawy o Ochronie Przyrody i Kodeksu Wykroczeń za wypalanie traw grozi kara aresztu albo grzywna. Jednak kiedy ogień niebezpiecznie się rozprzestrzeni, zagrozi zdrowiu lub życiu wielu osób i spowoduje duże straty materialne, można trafić do więzienia nawet na 10 lat.

sierżant sztabowy Elwira Tadyniewicz

Powrót na górę strony