Rozsądek to podstawa podczas zimowych zabaw
Przerwa świąteczna w szkole i towarzysząca zimowa aura zachęca do spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu. Nie zapominajmy, że okres zimowy niesie ze sobą pewne zagrożenia. Kontrolujmy, gdzie bawią się nasze dzieci. Uczulmy je na niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą zabawa na zamarzniętych rzekach i jeziorach czy zjeżdżanie na sankach w rejonie ruchliwych ulic. Pamiętajmy zdrowy rozsądek i ostrożność to podstawa bezpieczeństwa.
Przerwa świąteczna w nauce szkolnej zachęca do korzystania z atrakcji zimowych. Dzieci, młodzież, ale także dorośli chętnie korzystają z możliwości aktywnego spędzenia czasu na dworze. Nie zapominajmy przy tym, że brak rozwagi, ostrożności i lekkomyślność może doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji i w konsekwencji wypadków. Przede wszystkim kontrolujmy, gdzie bawią się nasze pociechy, rozmawiajmy z dziećmi o zagrożeniach i uczmy ich bezpiecznych zachowań.
Pamiętajmy, aby nigdy nie wchodzić na oblodzone rzeki, jeziora, stawy czy też sztuczne zbiorniki np. przeciwpożarowe. Nawet jeśli widzimy tafle lodu, warto pamiętać, że ona nigdy nie będzie bezpieczna. Lód nigdy nie ma tej samej grubości na całym zbiorniku. Może się załamać, a wtedy wpadniemy do wody. Grube, zimowe ubrania błyskawicznie nasiąkną wodą i utrudnią nam poruszanie się. Taka sytuacja może skończyć się tragicznie.
Kiedy spacerujemy z psami w rejonach zamarzniętych akwenów trzymajmy je na smyczy. Niejednokrotnie w pogoni za piłką czy ptakami wbiegają na lód. Może wówczas tafla lodu się pod nimi załamać a my ruszając z pomocą swojemu pupilowi narażamy swoje życie.
Podczas zjazdów na sankach, wybierajmy miejsca bezpieczne, z dala od ruchliwych ulic, skrzyżowań i ciągów komunikacyjnych. Pamiętajmy, że zimą znacznie wydłuża się droga hamowania pojazdów, zachowajmy więc szczególną ostrożność będąc w pobliżu jezdni. Przed rozpoczęciem zabawy na górce warto przyjrzeć się trasie zjazdu, usuńmy ewentualnie niebezpieczne przedmioty, takie jak kamienie oraz gałęzie drzew.
Zachowajmy rozsądek także przy organizowaniu kuligów. Ciągnięcie sanek za samochodem czy traktorem może skończyć się tragicznie. Takie zachowanie jest niedozwolone. Policjanci mogą nałożyć mandat karny lub skierować sprawę do sądu. Sanki nie są przystosowane do szybkiej jazdy za samochodem. W razie hamowania nie ma jak skutecznie ich zatrzymać - uczestnicy kuligu mogą uderzyć w ciągnące je auto, wpaść na siebie lub uderzyć w drzewo.
Pamiętajmy: zdrowy rozsądek i ostrożność pozwolą cieszyć się zimową aurą oraz spędzić bezpiecznie wolny czas od zajęć lekcyjnych.
starszy aspirant Magdalena Krasna