Aktualności

Pijany wylądował oplem w rowie. Został zatrzymany przez jadącego do służby policjanta

Data publikacji 25.03.2021

Pijanego i bez prawa jazdy kierowcę zatrzymał w drodze na służbę funkcjonariusz parczewskiej jednostki. Jadąc do pracy zauważył w przydrożnym rowie opla, w którym siedział mężczyzna nie dający oznak życia. Policjant zatrzymał się, by udzielić mu pomocy. Okazało się, że mężczyzna po prostu zasnął. Badanie alkomatem wykazało u niego prawie 3,5 promila alkoholu w organizmie.

Funkcjonariusz ogniwa patrolowego parczewskiej komendy w środę rano w drodze na służbę zauważył w miejscowości Białka
znajdujący się w rowie pojazd marki Opel Astra. Wewnątrz siedział mężczyzna nie dający odruchów życia. Policjant zatrzymał swój pojazd aby sprawdzić, czy nic mu się nie stało. Okazało się, że w aucie na fotelu pasażera śpi pijany 40 – latek. Gdy mężczyzna otworzył już oczy tłumaczył, że czeka na kolegę który miał pójść po pomoc. Mówił też, że to nie on kierował pojazdem.

W trakcie oczekiwania na przyjście rzekomego kierowcy, mężczyzna co chwilę zmieniał swoją wersję zdarzenia, co wzbudziło podejrzenia u funkcjonariusza. Po kilku minutach przyznał w końcu, że to on kierował samochodem. Badanie alkomatem wykazało u mieszkańca gminy Sosnowica prawie 3,5 promila alkoholu w organizmie. Ponadto po sprawdzeniu policyjnych baz okazało się, że nie posiada on w ogóle prawa jazdy.

Mężczyzna został zatrzymany i trafił na komendę. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu teraz do 2 lat pozbawienia wolności. Nie uniknie też kary za prowadzenie pojazdu bez uprawnień oraz kary w wysokości nie mniejszej niż 5 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

starszy aspirant Artur Łopacki

 

Powrót na górę strony